Kotwica bliżej zaplecza TBL, Jamalex Polonia - wygrania II ligi

Po wygranej z Asseco II Gdynia w pierwszym meczu rywalizacji o 3. miejsce w II lidze, Kotwica Kołobrzeg jest bliższa, aby w kolejnym sezonie rywalizować w I lidze. Z kolei w finale bez większych emocji. Status niepokonanego zachowała Jamalex Polonia.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki

Spotkanie w Kołobrzegu pokazało jednak, że w starciu doświadczenia z młodością wcale nie musi górować to pierwsze. Przynajmniej nie w aż tak znacznym stopniu. Kotwica to bowiem ekipa, która ma w swoich szeregach - jeśli brać pod uwagę wszystkich drugoligowców - być może nawet największą liczbę graczy, którzy w przeszłości występowali w ekstraklasie. Z kolei Asseco to mistrz Polski w kategorii U-20. Zespół mający wielu młodych i perspektywicznych graczy, ale ich doświadczenie w porównaniu do chociażby Grzegorza Arabasa jest żadne. Na parkiecie nie było tego jednak widać.

Podopieczni Sebastjana Krasovca cały czas starali się nie tracić dystansu do rywali. W ciągu całego spotkania wychodziło im to różnie. W drugiej kwarcie wyszli nawet na prowadzenie, ale wtedy wspomniany już Arabas i Dawid Mieczkowski przejęli mecz i to głównie dzięki nim zespoły do szatni udawały się przy 8-punktowym prowadzeniu Kotwicy. Trzecia ćwiartka to z kolei popis gry gdyńskiej młodzieży, która nie tylko zdołała wrócić do gry, ale i nawet wyjść na prowadzenie. Końcówka pokazała jednak większe doświadczenie kołobrzeżan, którzy zdołali w ostatniej części potwierdzić swoją wyższość.

Drugie starcie zapowiada się jednak bardzo emocjonująco, gdyż mało brakowało, aby niepokonana Jamalex Polonia musiała przełknąć w Gdyni gorycz porażki. Zdołała ostatecznie wygrać, ale dopiero po dogrywce, dzięki czemu zapewniła sobie awans do finału, w którym rywalizuje z AGH Kraków. Pierwsze spotkanie tych ekip dość pewnie wygrali leszczynianie, jednak oba zespoły awans do I ligi mają już w kieszeni. Być może dlatego w finale emocje są nieco mniejsze niż w rywalizacji o najniższy stopień podium.

ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: Tokio? Tam można zagrać tylko bardzo dobrze (źródło TVP)
Poza tym warto dodać również, że podopieczni Wojciecha Bychawskiego w minionym tygodniu mieli nieco inny priorytet niż finałowe mecze w drugiej lidze. Po najważniejszym dla nich meczu w sezonie, a mianowicie wygranym decydującym półfinale w Kołobrzegu, udali się oni do Lublina na Akademickie Mistrzostwa Polski. Ostatecznie AGH zajął w całej imprezie drugą lokatę, lecz w finale musiał sobie radzić bez swoich najlepszych zawodników, którzy udali się z powrotem do Krakowa na finał. Byli to m.in. Tomasz Zych i Maciej Maj. Słabszą dyspozycję AGH w pierwszym finałowym meczu w jakiś sposób na pewno można wytłumaczyć natłokiem spotkań w minionym tygodniu.

o 3. miejsce - pierwszy mecz

Kotwica 50 Kołobrzeg - Asseco II Gdynia 69:68 (15:13, 25:19, 9:21, 20:15)

Kotwica 50: Mieczkowski 21, Arabas 16, Djurić 10, Pawłowski 9, Chudy 7, Kowalczuk 3, Neumann 3, Lasota 0, Wichniarz 0.

Asseco II: Konopatzki 24, Kołodziej 13 (12 zb.), Frąckiewicz 10, Szymański 8, Kamiński 7, Majchrzak 5, Nowaczek 1, Marczuk 0, Wieluński 0.

finał - pierwszy mecz

AGH Kraków - Jamalex Polonia 1912 Leszno 60:76 (19:28, 17:14, 10:21, 14:13)

AGH: Krawczyk 18, Wróbel 14, Wasyl 8, Zych 8, Kaczmarski 5, Maj 4, Kalinowski 2, Koperski 1, Borówka 0.

Jamalex Polonia: Milczyński 22 (17 zb.), Sirijatowicz 14 (10 zb.), Rostalski 10, Jankowiak 7, Sanny 7, Malinowski 5, Zubik 5, Mowlik 4, Paszek 2, Krówczyński 0, Nowak 0, Sobkowiak 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×