Saso Filipovski: Ważną kwestią będą detale

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Saso Filipovski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Saso Filipovski

W najbliższy czwartek ekipa Stelmetu BC rozpocznie fazę finałową w meczu przeciwko Rosie Radom - Nie możemy się już doczekać pierwszego spotkania - przyznaje trener Saso Filipovski.

- Cieszymy się, że jesteśmy w finale Tauron Basket Ligi. Wiemy, że ta ostatnia faza sezonu jest najtrudniejsza, ale też i najważniejsza. Zmierzymy się z Rosą Radom, która gra bardzo dobrą koszykówkę. Mają świetnego trenera i od wielu lat budują ten zespół konsekwentnie co jest ich plusem. To przykład jak powinno to funkcjonować. Graliśmy z nimi już kilka meczów, także znamy się bardzo dobrze. Normalnym jest, że w finałach ważną kwestią będą detale oraz egzekucja - powiedział na przedmeczowej konferencji trener Stelmetu BC, Saso Filipovski.

- Rosa jest prowadzona przez Thomasa, który pokazał, że potrafi wygrać mecz sam. W ostatnim pojedynku, kiedy mieliśmy już sporą przewagę, trafił pięć trójek z rzędu. Maja także Harrisa, który jest dla mnie zaskoczeniem tego sezonu. Do tego Sokołowski pokazał w fazie półfinałowej konsekwentność, dając z siebie bardzo dużo w każdym z tych meczów. Podczas każdego spotkania może także zaskoczyć każdy inny zawodnik, jak chociażby Witka, Zajcew czy też Jeszke. Mają siłę pod koszem, grają zespołowo oraz twardo w obronie. Czekamy więc na fajne widowisko i świetne finały - dodał szkoleniowiec.

Filipovski nie ukrywał zadowolenia z faktu, że jego drużyna podchodzi do najważniejszej części sezonu bez żadnych kontuzji. - Przygotowujemy się solidnie do tych meczów. Jesteśmy na tą chwilę zdrowi co mnie cieszy. Czekamy już na początek tych finałów. Uważam, że jesteśmy przygotowani dobrze zarówno psychicznie, fizycznie jak i taktycznie na Rosę Radom. Szanujemy rywala. Zapraszam naszych świetnych kibiców i ludzi, którzy nas wspierają. Mam nadzieję, że hala będzie pełną fanów i będą naszym szóstym zawodnikiem.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Zielonogórzanie mieli sporo czasu na przygotowanie się do spotkań finałowych, bowiem rundę półfinałową zakończyli 18 maja. - Jedni i drudzy zakończyliśmy tę serię bardzo szybko. Ta przerwa jest jednak nieco krótsza od tej wcześniejszej po ćwierćfinałach. Myślę, że wykorzystaliśmy ją dla dobrego przygotowania.

Trener zielonogórskiej ekipy pokusił się również o porównanie obu drużyn. - Myślę, że oba zespoły zasłużenie znalazły się w wielkim finale. Dobrze zaprezentowaliśmy Polskę w europejskich pucharach. Na ten moment są to dla mnie dwa najsilniejsze zespoły w tej lidze. W koszykówce, którą preferujemy jest twarda obrona i zespołowość. Nasza koszykówka jest więc podobna. Różnice pewnie znalazłyby się w detalach - zakończył.

Źródło artykułu: