- Sytuacja wygląda następująco: rozmawiałem z władzami klubu, jednak nie dogadaliśmy się co do współpracy na następny sezon - tak Elmedin Omanić odpowiedział na pytanie, czy pozostanie głównym trenerem Energi Toruń.
Bośniacki szkoleniowiec do Grodu Kopernika trafił przed sezonem 2008/2009 i to z jego osobą związane są największe sukcesy Katarzynek, czyli wywalczenie brązowych medali mistrzostw Polski w sezonach 2009/2010, 2011/2012 oraz 2014/2015.
Za jego czasów Energa Toruń debiutowała w Eurolidze, docierała do 1/16 Pucharu FIBA i dwukrotnie grała w finale Pucharu Polski kobiet.
Omanić już przed sezonem 2015/2016 opuścił Energę, gdy sternicy klubu zdecydowali się zastąpić go Anatolijem Bujalskim. Ten eksperyment nie sprawdził się, a w połowie sezonu Bośniak powrócił na ławkę Energi diametralnie odmieniając grę zespołu. Ostateczni zakończyło się na ćwierćfinale play-off, gdzie lepsza okazała się Wisła Can-Pack Kraków - późniejszy mistrz Polski.
Trener z Bałkanów miał już nawet plan na budowę nowego składu Energi. - Mogę powiedzieć, że już wcześniej rozmawiałem z dyrektorem klubu i z agentami. Powiedziałem, że obojętnie kto będzie trenerem to dobrze by było, żeby wprowadzić do kadry drużyny kilka młodych zawodniczek typu Jakubiuk, Adamowicz, Bujniak, Koperwas czy Puc - komentuje. Warto dodać, że jeżeli chodzi o Julia Adamowicz to słowa Omanicia weszły w czyn.
Omanić bardzo liczył również na współpracę z Katarzyna Krężel, którą niemal od początku swojego pobytu w Polsce próbował ściągnąć do prowadzonego przez siebie klubu.
- Jeżeli chodzi o Kasę Krężel to myślę, że tu nie trzeba dużo mówić - stwierdza. - Z Kasią kilkukrotnie próbowałem nawiązać kontakt wcześniej i myślę, że jestem pierwszym trenerem z Polski, który już w 2006 roku, kiedy była w USA, rozmawiałem z jej mamą.
ZOBACZ WIDEO Prezydent Duda o Euro: Umówiliśmy się na finał
{"id":"","title":""}