Stelmet BC o wygraną od mistrzostwa! Niesamowity impuls z ławki!

Niesamowita dyspozycja zawodników "z ławki" w Stelmecie BC Zielona Góra zapewniła obrońcom tytułu trzeci triumf w finałowej serii Tauron Basket Ligi nad Rosą Radom. Tym razem zielonogórzanie wygrali na wyjeździe 65:53.

Doskonała defensywa i aż 38 punktów zdobytych przez zawodników rezerwowych zapewniły Stelmetowi BC Zielona Góra trzeci triumf w finałowej serii TBL. Radomianie zdobyli zaledwie 53 punkty, mając bardzo mało otwartych pozycji do zdobywania punktów.

Po pierwszej bardzo wyrównanej kwarcie, w drugiej podopieczni Saso Filipovskiego powoli zaczęli budować swoją przewagę. Zza łuku celnie rzucał Karol Gruszecki, pod koszem dobrą zmianę dał Nemanja Djurisić i Stelmet BC prowadził nawet 32:23.

Zielonogórzanie po pierwszej połowie prowadzili nawet pomimo tego, że startowi gracze w tej części spotkania zdobyli zaledwie 7 punktów!

Rosa nie poddawała się i po zmianie stron zdołała zmniejszyć straty do trzech oczek. Wtedy przełamał się Mateusz Ponitka, który trafiając zza łuku w 23 minucie zdobył swoje pierwsze punkty w meczu.

Zza łuku swoje rzuty trafili również Vlad-Sorin Moldoveanu i dwukrotnie Gruszecki. Cała seria trójek sprawiła, że Stelmet BC miał nawet 14 punktów więcej od radomian.

Na decydującą ćwiartkę spotkania Rosa wychodziła z zamiarem odrobienia dziesięciopunktowej straty, jednak przez pięć i pół minuty zawodnicy tego zespołu nie byli w stanie zdobyć nawet punktu. Niemoc przełamał dopiero C.J. Harris trafiając zza linii 6,75.

To jednak nie mogło niczego zmienić. Ekipa Filipovskiego w pełni kontrolowała przebieg meczu. Dominowała pod tablicami, w kluczowych akcjach nie zawodziła ich skuteczność, a swoje dołożyła defensywa. Dzięki temu gracze Stelmetu BC wygrali 65:53 i brakuje im już tylko jednego sukcesu, aby móc cieszyć się z trzeciego w historii mistrzostwa Polski.

Rosa ma ewidentnie problem w ofensywie. W drugim kolejnym meczu nie udało się przekroczyć bariery 60 punktów. Na nic zdało się 15 oczek Harrisa.

Wśród triumfatorów najskuteczniejszy okazał się Gruszecki, który zdobył 16 oczek, wykorzystując m.in. 4 z 5 prób zza łuku.

Walkę na tablicach Stelmet BC wygrał 40:25, a w punktach zdobywanych przez graczy z ławki było aż 38:13.

Czwarte i być może ostatnie spotkanie finałowej serii odbędzie się w czwartek o godzinie 20:00.

Rosa Radom - Stelmet BC Zielona Góra 53:65 (16:16, 9:16, 20:23, 8:10)

Rosa: Harris 15, Thomas 11, Sokołowski 7, Zajcew 5, Adams 5, Bonarek 3, Szymkiewicz 3, Witka 2, Hajrić 2, Jeszke 0.

Stelmet BC: Gruszecki 16, Ponitka 11, Moldoveanu 8, Bost 8, Djurisić 7, Hrycaniuk 4, Borovnjak 4, Szewczyk 3, Koszarek 2, Zamojski 2.

stan rywalizacji: 3:0 dla Zastalu BC Zielona Góra

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Vive Tauron Kielce - będzie rewolucja kadrowa po triumfie w Lidze Mistrzów

Komentarze (90)
avatar
on1980
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
liger
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
mecz mało widowiskowy, zastal wyraźnie dominował
finały ligi przejdą bez echa, nawet dwie dogrywki w pierwszym meczu nie zostały dobrze sprzedane !
jako towar to ta nasza tbl ma mizerną warto
Czytaj całość
avatar
Anwil ponad wszystko
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
inne czasy ( Anwil jest i byl od 25 lat ciagle w play-offach z jednym slabym sezonem, to jakie inne czasy? nie bylo nas jak Sląska czy Prokomu?) inny basket? tzn jaki inny? taki jaki gra Rosa t Czytaj całość
avatar
KlonZG
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cieszy trzecie zwycięstwo, ale nadal nie wieszajmy medali.... Już zdążyliście zapomnieć jak Rosa zagrała w pierwszym meczu? Postawiona pod ścianą może jeszcze pogryźć, a od 1-3 do 4-3 nie jest Czytaj całość
avatar
Anwil ponad wszystko
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No chcial czy nie chcial trzeba sie z Toba zgodzic, taka prawda. Juz nawet nie chodzi o poziom sportowy ale cala otoczka tych finałów, tak jak pisalem male zainteresowanie w Polsce.. Nie chcial Czytaj całość