Przed sezonem ekipa Besiktasu Stambuł miała bardzo ambitne plany. Zespół miał powalczyć o triumf w Pucharze Europy i o medal w lidze tureckiej. - Uważam, że mamy bardzo wyrównany zespół. Są zawodnicy, którzy praktycznie w pojedynkę potrafią odmienić losy meczu. Cel? Mamy wygrać Puchar Europy - mówił Maciej Lampe w rozmowie z WP SportoweFakty na początku października.
Drużynie nie udało się jednak zawojować EuroCupu i ligi tureckiej. W krajowych rozgrywkach Besiktas nawet nie załapał się do play-offów. Taki wynik przyjęto w klubie z dużym rozczarowaniem.
- Trudno się temu dziwić. Nie jestem zadowolony z tego sezonu. Nic nie udało się nam osiągnąć. Wydawało mi się, że mamy szanse na awans do półfinału, a tymczasem nas zabrakło w play-offach. Spore rozczarowanie - podkreśla zawodnik, który ma za sobą całkiem udany sezon w lidze tureckiej. W barwach Besiktasu przeciętnie zdobywał 13 punktów.
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Lampe nie ukrywa, że bardzo mu się w Turcji podoba i chciałby na dłużej pozostać w tym kraju.
- Mam nadzieję, że zostanę, ale będzie mi dane powalczyć o tytuł. Bardzo mi na tym zależy - komentuje koszykarz.
Czy jego dalsza gra w Besiktasie jest możliwa? - Zobaczymy. Widzę, że w klubie są przeprowadzane zmiany na plus, więc wszystko jest możliwe. Jest jednak nieco za wcześnie, by mówić o konkretach - tłumaczy Lampe.
Koszykarz po trzyletniej przerwie powraca do reprezentacji Polski. W tym roku ma stanowić o sile zespołu, który powalczy o przepustkę do mistrzostw Europy.