- Aplikujemy o grę w Lidze Mistrzów - przyznaje Przemysław Saczywko, prezes Rosy Radom, która przed tygodniem wywalczyła pierwszy srebrny medal w TBL w historii klubu.
W Lidze Mistrzów, rozgrywkach tworzonych pod egidą FIBA Europe, wystąpią 32 zespoły. 24 mają zagwarantowany udział, z kolei pozostałą ósemkę wyłonią rundy kwalifikacyjne, które rozpoczną się 27 września.
Za sam udział w fazie zasadniczej klub może liczyć na 100 tysięcy euro oraz na dodatkowe środki, które przeznaczone będą na produkcję sygnału telewizyjnego. Zwycięzca może liczyć nawet na pół miliona euro nagrody.
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Mistrz Tauron Basket Ligi ma zagwarantowany udział w fazie zasadniczej. Aczkolwiek sytuacja jest dynamiczna, ponieważ Stelmet BC Zielona Góra ma podpisany 3-letni kontrakt na grę w Pucharze Europy.
- Wiadomo, że my chcemy od razu grać w fazie grupowej, ale ta decyzja nie leży po naszej stronie. Czekamy na ruch ze strony FIBA Europe - przyznaje Saczywko, który niejednokrotnie deklarował już swoje przywiązanie do rozgrywek pod egidą FIBA.
Rosa Radom w sezonie 2015/2016 zadebiutowała w rozgrywkach europejskich. Działacze klubu zdecydowali się na grę w FIBA Europe Cup. Teraz klub chce podnieść poprzeczkę i zagrać w Lidze Mistrzów, w której mają występować silniejsze drużyny.
- Chcemy zagrać w Lidze Mistrzów, bo zależy nam na tym, aby drużyna się rozwijała. Aczkolwiek jeśli nasza kandydatura zostanie odrzucona, to weźmiemy pod uwagę FIBA Europe Cup. Nie ukrywam, że dla nas gra w europejskich pucharach ma ogromne znaczenie - tłumaczy Saczywko.
Czy drużyna w nowym sezonie w rozgrywkach międzynarodowych nadal będzie grała w hali w Radomiu, zlokalizowanej przy ulicy Narutowicza? - Będziemy robić wszystko, by rozgrywać swoje mecze na własnym obiekcie - odpowiada prezes klubu.