Przypadek Dardana Berishy jest tak samo ciekawy jak i skomplikowany. Koszykarz, który ma matkę Polkę i ojca obywatela Kosowa w 2007 roku trafił do Polski, w której dorastał koszykarsko, a nawet dostał polski paszport aż wreszcie otrzymał powołanie do reprezentacji naszego kraju.
Jeszcze w ubiegłym sezonie Berisha przygotowywał się z kadrą Mike'a Taylora do występu na EuroBaskecie we Francji, ale na własną prośbę opuścił zgrupowanie po turnieju w Hamburgu, co było sporym zaskoczeniem. Jego miejsce zajął wówczas Robert Skibniewski.
Obecnie jego nazwisko widnieje wśród 19 nazwisk powołanych do kadry Kosowa, która zainauguruje swoje występy na międzynarodowej arenie. Kosowska federacja już od dawna starała się o uzyskanie członkostwa w FIBA, ale jej wnioski za każdym razem były odrzucane. Istniała nawet reprezentacja kraju, w której występował już Berisha, ale drużyna ta nie była dopuszczana do międzynarodowych rozgrywek, a jej mecze nie było traktowane jako oficjalne więc, 27-latek mógł swobodnie występować później w biało-czerwonej koszulce i reprezentować Polskę.
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W 2014 roku Kosowo zostało przyjęte do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, a w marcu 2015 roku zostało przyjęte do struktur FIBA jako 215. federacja w historii. Tym samym kosowska drużyna narodowa została dopuszczona do międzynarodowych rozgrywek, w których debiutuje w tegorocznych eliminacjach do EuroBasketu 2017.
Przepisy pozwalają na zmianę barw tylko w przypadku jeśli nowo powstała kadra nie występowała wcześniej w żadnych oficjalnych rozgrywkach. Jeśli jednak Berisha zdecyduje się na zmianę reprezentacji to zamknie sobie drogę do gry w kadrze Polski.
Kosowo wystąpi w grupie E eliminacji, a za rywali ma Słowenię, Ukrainę oraz Bułgarię.