LeBron James uderzony w krocze w meczu Finałów NBA

AFP / RONALD MARTINEZ
AFP / RONALD MARTINEZ

Golden State Warriors pokonali Cleveland Cavaliers 108:97 w meczu nr 4 Finałów NBA i prowadzą już 3-1. Duże kontrowersje wzbudziła jednak przepychanka LeBrona Jamesa z Draymondem Greenem, do której doszło w końcówce meczu.

W ostatnich minutach czwartego meczu Finałów NBA doszło do małego zwarcia pomiędzy LeBronem Jamesem z Cleveland Cavaliers i Draymondem Greenem z Golden State Warriors. W efekcie sprzeczki Green, znany z ciosów poniżej pasa, znów wyprowadził takie uderzenie, tym razem trafiając w krocze Jamesa.

Na trzy minuty przed końcem Green i James zwarli się przy próbie postawienia zasłony przez tego pierwszego. Następnie Green odepchnął prawym ramieniem Jamesa. Ten odpowiedział uderzając Greena lewym ramieniem. Cios sprawił, że Green wywrócił się na parkiet i kiedy na nim leżał, James demonstracyjnie przeszedł nad skrzydłowym Warriors. Green podniósł się i będąc za Jamesem, uderzył go z tyłu ręką w krocze.

.

- Kiedy leżałem, LeBron specjalnie postawił krok nade mną i chciał przejść po mnie. Nie możesz robić czegoś takiego, kiedy grasz przeciwko mnie - mówił po meczu Green. - Mógł wybrać inną drogę, a nie deptać mnie w ten sposób. Zamieniliśmy kilka słów i tyle. Nie obchodzi mnie kim jest. Nie zejdę mu z drogi.

Trudno odmówić Greenowi racji. James ewidentnie chciał go poniżyć, przechodząc nad nim w ten sposób. Z drugiej strony Green już po raz trzeci w tych play-offach trafił rywala w krocze. Najbardziej kontrowersyjna taka sytuacja miała miejsce w meczu nr 3 finałów Konferencji Zachodniej, gdy po próbie rzutu kopnął między nogi centra Oklahomy City Thunder Stevena Adamsa. Uszło mu to płazem i NBA nie zawiesiła go na jeden mecz.

Po obejrzeniu taśm wideo władze NBA mogą teraz zawiesić Greena na mecz nr 5 Finałów. Wystarczy, że komisarz Adam Silver ukarze go przewinieniem umyślnym, którym ukarał go po trafieniu Adamsa i Green przekroczy w ten sposób limit takich faulu w play-offach. Decyzję poznamy już w sobotę wieczorem.

Piąty pojedynek Warriors i Cavaliers w poniedziałek. Warriors bronią tytułu zdobytego przed rokiem.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Strajk sparaliżuje przelot Biało-Czerwonych? "Jak zagrać po takiej podróży?"

Źródło artykułu: