W ostatnim czasie meritumkredyt Pogoń Prudnik stała się wyraźnie bardziej aktywna na rynku transferowym. Klub z Opolszczyzny początkowo kontraktował głównie swoich dotychczasowych zawodników. Wyjątek stanowił jedynie sprowadzony z Katowic Norbert Kujon. Drugim nowym graczem okazał się strzelec Adrian Mroczek-Truskowski. Po nim przyszła kolej na następne nazwisko.
Trzecią nową twarzą w Prudniku jest Tomasz Prostak, gracz doskonale znany kibicom I ligi, gdyż zdecydowaną większość swojej kariery spędził właśnie na tym szczeblu. Swój najlepszy sezon na zapleczu TBL rozegrał w Astorii Bydgoszcz w rozgrywkach 2014/15.
Początkowo nie znalazł zatrudnienia w żadnym klubie, ale wobec kontuzji swojej wówczas podstawowej jedynki - Pawła Lewandowskiego - bydgoscy działacze zdecydowali się na zakontraktowanie nowego rozgrywającego. I wybór padł na wychowanka Śląska Wrocław, a ten odwdzięczył się bardzo dobrą grą, bez której Astoria miałaby ogromne kłopoty z utrzymaniem się w I lidze.
Prostak notował wówczas w średnio 31 minut gry po 13,4 pkt., do których dokładał ponadto prawie 4 asysty i 2 przechwyty. Dobry sezon w Bydgoszczy zaowocował kontraktem w Zgorzelcu, gdzie tak kolorowo już nie było. W ekstraklasie zagrał w zaledwie 8 meczach, ale sezon był dla niego bardzo pechowy. Początkowo nie potrafił zbytnio przekonać do siebie trenera Piotra Ignatowicza, ale kiedy już zaczynało się to zmieniać, Prostak doznał kontuzji pęknięcia trzech kości w prawej dłoni, efektem czego sezon zakończył już w styczniu.
Olbrzymią zaletą 28-letniego gracza jest jego uniwersalność, gdyż może on występować zarówno jako rozgrywający, jak i rzucający obrońca. W karierze występował w wielu klubach - w ŁKS-ie Łódź, Śląsku Wrocław, Sudetach Jelenia Góra, Starcie Lublin, Stali Ostrów Wielkopolski, czy wspomnianej już Astorii.
ZOBACZ WIDEO Jakub Błaszczykowski: Mamy pokolenie zawodników gotowych do gry na najwyższym poziomie