Hassan Whiteside na portalu "The Players' Tribune" ogłosił, że podpisze nowy kontrakt z Miami Heat. Stało się to w piątek rano amerykańskiego czasu. Jeszcze czwartek wieczorem Whiteside spotkał się z Patem Riley i przedstawicielami Heat, a potem z właścicielem Dallas Mavericks Markem Cubanem. W piątek miał rozmawiać jeszcze z Portland Trail Blazers, ale podjął decyzję jeszcze przed tym spotkaniem.
- Grałem w życiu w ośmiu drużynach. Grałem w Reno, w Sioux Falls, Libanie, grałem w Chinach... Nie jestem jeszcze gotów na to, by grać w dziewiątym zespole - napisał Whiteside, który jeszcze w czwartek, kładąc się do łóżka, napisał na swoim Twitterze, że ogłosi decyzję w piątek z samego rana.
Doniesienia mówią, że Whiteside zwiąże się z Heat czteroletnim, maksymalnym kontraktem w wysokości ok. 98 mln dolarów. Byłaby to umowa o rok krótsza, niż ta którą mógł podpisać z Heat. Pozostałe kluby mogły zaoferować mu maksymalnie czteroletnie kontrakty o łącznej wysokości 94,8 mln dolarów.
To ogromna podwyżka zarobków dla centra, który stał się objawieniem dwóch ostatnich sezonów. Za poprzedni sezon Whiteside otrzymał "tylko" 990 tys. dolarów. Zakończył go jednak ze średnimi 14,2 punktów, 11,8 zbiórek i 3,7 bloku na mecz. Nie tylko był liderem NBA w blokach, ale znalazł się w pierwszej piątce zbierających i wśród graczy z najwyższą skutecznością rzutów z gry. Zajął też 3. miejsce w głosowaniu na najlepszego obrońcę ligi i znalazł się w trzeciej najlepszej piątce sezonu.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Błaszczykowski: muszę to wszystko wziąć na klatę (źródło TVP)
{"id":"","title":""}