Po sobotnim, wysokim triumfie nad Chorwacją (97:78), koszykarze Argentyny pokonali tym razem inną drużynę z Bałkanów - Serbię. Świetny początek gospodarzy, którzy wygrali premierową kwartę aż 30:14, zwiastował łatwe zwycięstwo. Serbowie wrócili jednak do gry, odrabiając 14 oczek straty w drugiej odsłonie. Kluczowa okazała się końcówka meczu, w której nieocenione okazało się doświadczenie rutynowanych graczy z Ameryki Południowej.
Carlos Delfino zdobył 20 punktów dla zwycięzców, oczko mniej dołożył Andres Nocioni. Wśród Serbów najlepiej punktował Miroslav Raduljica, autor 13 punktów. Co ciekawe, przegrani mieli lepszą skuteczność z gry, rozdali więcej asyst i zebrali aż o 14 piłek więcej od Argentyny.
W drugim meczu rywalizowały zespoły, które w sobotę przegrały swoje mecze. Chorwaci po zaciętym spotkaniu ostatecznie pokonali Francuzów 76:70. Bogdan Bogdanović po 29 punktach w sobotę, tym razem nie zdobył ani jednego oczka dla bałkańskiej ekipy, lecz nie przeszkodziło im to w triumfie. Dario Saric z 18 punktami, ośmioma zbiorkami i sześcioma asystami okazał się najlepszym graczem spotkania.
W zespole Francji błysnął Nando De Colo, zdobywca 20 punktów. W rotacji Trójkolorowych ponownie zabrakło Tony'ego Parkera.
Wyniki:
Chorwacja - Francja 76:70 (23:16, 15:11, 16:19, 22:24)
Chorwacja: Saric 18, Planinic 13, Simon 11, Ukic 10, Hezonja 9, Stipcevic 5, Sakic 4, Bilan 3, Babic 3, Bogdanovic 0.
Francja: De Colo 20, Huertel 14, Lauvergne 12, Gobert 6, Gelabale 5, Batum 3, Diaw 3, Diot 3, Tillie 3, Pietrus 1, Kahudi 0.
Serbia - Argentyna 74:79 (14:30, 24:10, 20:18, 16:21)
Serbia: Raduljica 13, Stimac 12, Teodosic 12, Kalinic 8, Simonovic 8, Bogdanovic 6, Jovic 6, Bircevic 4, Jokic 3, Macvan 2, Markovic 0.
Argentyna: Delfino 20, Nocioni 19, Ginobili 13, Laprovittola 11, Scola 6, Delia 5, Campazzo 5, Brussino 0, Deck 0, Mainoldi 0, Acuna 0.
ZOBACZ WIDEO Konrad Bukowiecki: Stres? Liczę, że w Rio nie będzie takich dziwnych akcji (źródło TVP)
{"id":"","title":""}