Janusz Jasiński: Mamy realny budżet. Na poziomie 10 milionów złotych

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Wróćmy do rozmowy o licencji na kolejny sezon. Do tej pory mówiliśmy o dwóch uchybieniach, ale jest jeszcze mowa o trzecim punkcie, czyli o starcie w EuroCupie. Czy to przypadkiem nie jest najbardziej istotna kwestia w całym problemie?

- Oto należałoby już zapytać twórców regulaminu. Uważam, że wszystko co nie jest zakazane, to powinno być dozwolone. Liga powinna ograniczać się do dobrego funkcjonowania swoich drużyn, które uczestniczą w rozgrywkach. Moim zdaniem, jeśli liga zabrania nam gry w EuroCupie, to powinna nam zapewnić jakiś substytut bądź wypłacić odszkodowanie. Tymczasem z ligi do klubów nie płyną żadne środki. Otrzymaliśmy jedynie pieniądze z tytułu zdobycia mistrzostwa Polski. W zeszłym sezonie było to łącznie 110 tysięcy złotych.

Z Mateuszem Ponitką zawarliście ugodę. A jak wygląda sprawa z Szymonem Szewczykiem?

- Z Szymonem Szewczykiem jesteśmy rozliczeni. Opłaciliśmy wszystkie faktury, które wystawił. Czekamy na fakturę, która dotyczy bonusu za mistrzostwo Polski. Życzę mu jak najlepiej, ale w naszym klubie już nie zagra.

Słyszałem, że ma pan swój pomysł na weryfikację drużyn w TBL. To prawda?

- Tak. Uważam, że cała ta obecna sytuacja z weryfikacją jest bardzo krzywdząca dla klubów. Moim zdaniem - weryfikacja PLK powinna sprawdzać, czy kluby są w stanie wypełnić podpisane kontrakty i opłacić je w pewnym momencie. Wszystkie spory powinny być weryfikowane przez ligę. Bardzo mi się podoba weryfikacja w Eurolidze.

W jaki sposób się ona odbywa?

- Euroligę oczywiście interesują wyroki sądów, BAT, ale kluczowe informacje dotyczą wysokości budżetu, który musi spełniać pewne wymogi. Pamiętam, że w Eurolidze minimum było ustalone na poziomie 4 milionów euro. W Pucharze Europy takiego poziomu nie było, ale i tak trzeba było podać dokładną kwotę budżetu. Ja mogę powiedzieć, że nasze ostatnie wyliczenia mówią o tym, że mamy budżet na poziomie 9,6 milionów złotych. Teraz grozi nam nieprzystąpienie do TBL. Czy to nie poziom absurdu?

W kwestii licencji nie chodzi o budżet, a spory z zawodnikami.

- To że mamy konflikty z zawodnikami, agencjami, nie świadczy o tym, że chcemy kogoś okraść. Po prostu nie zgadzamy się z pewnymi sprawami i chcemy je wyjaśnić. Tak jest chociażby w przypadku Eyengi. Wyrok BAT był krzywdzący, dlatego zamierzamy dochodzić swoich praw. Proszę zapytać poprzednich naszych zawodników, czy my kogoś okradliśmy? Czy koszykarze zgłaszają jakieś pretensje? Ile jest głosów od Hodge'a, Hosleya? Sam odpowiem na to pytanie. Nie ma takowych głosów.

Pojawiają się za to głosy krytyków, którzy mówią jasno - "Stelmet BC to mistrz na kredyt". Co pan na to?

- Wiem, że takie głosy się pojawiają, ale odpowiadam jasno - mamy realny budżet w wysokości 10-11 milionów złotych. Zbieramy swoje pieniądze z różnych źródeł i uważam, że za to należy nam się szacunek. To są środki prywatne, miejskie. Dużą część budżetu stanowią także kibice. Prawie 2,5 miliona złotych stanowią bilety.

Wyobraża sobie pan scenariusz, w którym Stelmetu BC zabrakłoby w rozgrywkach TBL?

- Nie, wierzę, że zagramy w TBL i w EuroCupie. Prawda jest taka, że niszczenie Stelmetu BC jest tak naprawdę kopaniem dołka pod samym sobą. Wyobraźmy sobie sytuację, że nie ma nas w lidze. Przez pięć minut wszyscy mają satysfakcję. Tylko wtedy rodzi się pytanie. Co dalej z promocją ligi? Przecież my w poprzednim sezonie wygraliśmy ponad 40 meczów. To o czymś świadczy, tym bardziej, że w Eurolidze graliśmy jak równy z równym z Panathinaikosem, Lokomotivem Kubań Krasnodar.

W Pucharze Europy wyeliminowaliśmy Uniks Kazań. Pójdę dalej. Co byłoby z TBL, gdyby w ostatnich pięciu latach nie pojawił się Stelmet BC? Byłoby krucho. Proszę mi wierzyć, że ja naprawdę mogę odejść z koszykówki. Mnie średniactwo nie interesuje. Chcę walczyć o jak najwyższe cele.

Rozmawiał Karol Wasiek

Czy Stelmet BC Zielona Góra zagra w PLK w przyszłym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×