WP SportoweFakty: W ostatnich latach występował pan w Trójmieście. Jak wspomina pan występy w Gdyni oraz Sopocie?
Rafał Stefanik: Jak najbardziej pozytywnie będę wspominał grę w Asseco Gdynia i Treflu Sopot. W obu klubach mogłem bardzo dużo nauczyć się od starszych i bardziej doświadczonych zawodników, przekazywali mi cenne wskazówki. Poznałem TBL od kuchni, a także doświadczyłem na własnej skórze bałkańskiej szkoły koszykówki od trenera Davida Dedka i Zorana Marticia.
[b]
W barwach Trefla rozegrał pan 20 spotkań, spędzając na parkiecie ponad 200 minut. Liczył pan na więcej?[/b]
- Jestem zadowolony z ilości minut jakie otrzymałem od trenera Marticia. Przychodząc do Trefla miałem być tym 13-14 zawodnikiem w pierwszej drużynie i być liderem II-ligowych rezerw. Może gdybym lepiej grał, to tych minut byłoby więcej (śmiech), ale to już przeszłość. Cieszę się, że miałem szansę ograć się na poziomie TBL i mam nadzieję, że to zaprocentuje w kolejnym sezonie.
Wydawało się, iż pozostanie pan w Sopocie na kolejny rok. Kluczowa przy zmianie pracodawcy była chęć częstszej gry?
- Patrząc na wzmocnienia Trefla Sopot wiadome jest to, że będą walczyć o miejsce w pierwszej ósemce. Załapanie się do meczowej dwunastki byłoby bardzo ciężkie, a grając 8 czy 9 sezon na poziomie drugiej ligi oznaczałoby zatrzymanie się w rozwoju.
Podpisał pan kontrakt z SKK Siedlce. Były oferty z innych klubów?
- Jakieś zapytania były do agenta, ale to już nie jest dla mnie istotne. Jestem w SKK Siedlce i teraz to się dla mnie liczy.
Jak wrażenia po pierwszych treningach w Siedlcach? Zaaklimatyzował się pan już w nowym otoczeniu?
- Wrażenia po pierwszych treningach w Siedlcach są bardzo pozytywne. Atmosfera w szatni jest świetna, więc nie pozostaje nam nic innego jak ciężko trenować.
[b]
SKK w przerwie letniej przeszedł małą rewolucję kadrową. Zgranie będzie najważniejszą rzeczą, nad którą musicie pracować?[/b]
- Zobaczymy po pierwszym sparingu na jakim poziomie jest nasze zgranie, ale jestem pewny, że trener Mollov odpowiednio nas przygotuje do sezonu. Jesteśmy mieszanką doświadczenia z młodością i każdy z nas ma coś do udowodnienia. Myślę, że stworzymy ciekawy kolektyw.
Czego oczekuje pan po grze w I lidze? Priorytetem jest powrót za 12 miesięcy do TBL?
- Nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość. Kiedyś na pewno będę chciał wrócić do TBL, jednak obecnie koncentruję się na grze w SKK Siedlce i chcemy po ostatniej kolejce znaleźć się w górnej ósemce tabeli.
Rozmawiał Jakub Artych
[b]ZOBACZ WIDEO Krzysztof Ignaczak: Wyciągnęliśmy pomocną dłoń do Irańczyków
(źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/b]