Tydzień temu czarno-czerwoni nie mieli najmniejszych kłopotów, aby wywieźć dwa punkty z Łowicza. I to pomimo braku w składzie Przemysława Gierszwskiego, który narzekał na problemy ze ścięgnem achillesa. Teraz ze zdrowiem kapitana KPSW Astorii jest już wszystko w porządku. - Nie chciałem narażać Przemka na bardziej poważniejsze urazy, bowiem nie było to dla nas trudne spotkanie. Przed nami o wiele ważniejsze pojedynki już w samej końcówce sezonu - zapowiada trener gospodarzy, Maciej Borkowski.
UKS Łęczyce to jeden z najlepszych beniaminków w obecnych rozgrywkach. Podopieczni Jacka Bagneckiego w tabeli zajmują dość wysoką, ósmą pozycję. Siła pomorskiej drużyny opiera się między innymi na doświadczonym Dariuszu Cywińskim, który obecny sezon rozpoczął jeszcze w barwach Bonduelle Gniewkowo. Groźnymi zawodnikami wydają się być również 21-letni Jakub Bogusz, a także wysoki (202 cm) Krzysztof Marchewka.
- Teraz już nie ma łatwych rywali. Taki na przykład OSSM Sopot potrafił w sześciu zawodników skutecznie przeciwstawić się drużynie Sidenu. O mały włos, a torunianie straciliby punkty z outsaiderem rozgrywek, i to na własnym parkiecie - uważa Borkowski. Rzeczywiście, sytuacja w tabeli grupy A robi się bardzo ciekawa. Szansę na awans do I ligi zachowała również Rosa-Sport Radom. Jednak zawodnicy Piotra Ignatowicza mają nieco cięższy terminarz, bowiem w końcówce sezonu zasadniczego zmierzą się na wyjeździe z AZS PW Warszawa i ŻTS-em Nowy Dwór Gdański, a u siebie podejmą jeszcze właśnie KPSW Astorię Bydgoszcz.
W piątek do bydgoskiego klubu dotarła jeszcze jedna ważna informacja. W poniedziałek koszykarzy KPSW Astorii czeka nie lada gratka. Z prośbą o sparing wystąpiła ekipa... Energii Czarnych Słupsk. - To wielkie wyróżnienie dla naszego zespołu. Nobilitujący jest fakt, że to sam prezes Czarnych złożył taką propozycję. Cieszy nas to olbrzymie, bowiem to będzie szansa dla tych chłopaków zmierzyć się naprawdę z dobrym zespołem - cieszy się Borkowski.
Początek spotkania z UKS Łęczyce zaplanowano na godzinę 17:00. Bilety w cenie 6 zł (normalny), 3 zł (ulgowy).
