Dąbrowianie najpierw trenowali na swoich obiektach, potem udali się na ciężki obóz w Szczyrku. Tam łatwo nie było.
- Były dwa ciężkie treningi dziennie. Łączyliśmy stadion i pracę nad wytrzymałością z siłownią i salą. To był owocny czas - przyznaje Drażen Anzulović, trener MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Kolejnym etapem przygotowań jest już taktyka i ogrywanie zespołu, który w mocnym stopniu został przebudowany przed kolejnym sezonem. Dąbrowianie mają już za sobą trzy sparingi. Dodajmy wszystkie wygrane.
MKS uporał się kolejno z pierwszoligowym zespołem meritumkredyt Pogoń Prudnik, potem przy okazji prezentacji klubu ograł Polfarmex Kutno, a w niedzielę okazał się lepszy od czeskiej ekipy NH Ostrava.
ZOBACZ WIDEO Leśnodorski o Hasim: W Legii nie palimy nikogo na stosie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Pracujemy teraz nad taktyką i skutecznością. Powoli musimy łapać meczowy rytm i do tego służą i są nam potrzebne sparingi - mówi chorwacki trener.
Jak sam przyznaje, na razie wyniki nie są najważniejsze. - Są fragmenty gry, z których mogę być naprawdę zadowolony. Tak było m.in. w meczu z Kutnem, gdzie rozegraliśmy bardzo dobre piętnaście minut po obu stronach parkietu - komentuje. - Ważne jest to, że moi zawodnicy naprawdę na parkiecie starają się robić dokładnie to, co ćwiczymy w na treningach przygotowując się do sezonu.
Kolejne mecze kontrolne MKS rozegra podczas turniejów w Warce i Słupsku. Ten pierwszy rozpocznie się już w piątek 16 września, a rywalami dąbrowian będą BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, Trefl Sopot i Rosa Radom.
W meczach tych do dyspozycji trenera Anzulovicia mają już być Piotr Pamuła, Maciej Kucharek i Kendall Gray, którzy narzekali na drobne urazy.