Już od pierwszych minut na boisku panowali koszykarze Anwilu Włocławek. Świetnie prezentował się zwłaszcza Josip Sobin, który z dużą łatwością znajdował sobie miejsce pod koszem i wykańczał kolejne akcje drużyny. Na parkiecie pojawił się również Boris Bojanovsky, który z drużyną trenuje dopiero od kilku dni. Słowak sprawiał jeszcze wrażenie zagubionego, ale w całym spotkaniu popisał się kilkoma efektownymi blokami.
Szwedzki zespół miał od początku bardzo duże problemy ze zdobywaniem punktów, w pierwszej kwarcie Norrkoping oddało tylko jeden celny rzut z gry. Trochę lepiej gra przyjezdnych wyglądała w drugiej kwarcie, ale dobrze dysponowani koszykarze Anwilu nie pozwolili na odrobienie strat.
W przerwie meczu rozegrany został kolejny konkurs. Trenerzy wszystkich ekip oddawali po trzy rzuty z połowy boiska. W pierwszej próbie bardzo bliski trafienia był Mindaugas Budzinauskas , ale konkurs rozstrzygnął się dopiero w ostatniej turze. Trener gospodarzy jako jedyny oddał celny rzut i wygrał cały konkurs.
W drugiej połowie w ekipie gospodarzy przytrafiło się kilka niepotrzebnych strat, brakowało również płynności w ataku. Delfiny cały czas miały duży problem ze sforsowaniem defensywy Anwilu i różnica punktowa między zespołami wciąż była bardzo duża. Od samego początku to włocławski zespół dyktował warunki gry i to Anwil zagra w niedzielnym finale z Polpharmą Starogard Gdański.
Anwil Włocławek - Norrköping Dolphins 70:45 (19:6, 19:12, 19:11, 13:16)
Anwil Włocławek: Sobin 12, McCray 11, Chyliński 10, Haws 8, Młynarski 8, Skibniewski 6, Dmitriew 5, Łączyński 5, Leończyk 3, Bojanovsky 2
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera: Nie patrzę w lusterko wsteczne, liczy się przyszłość (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
PS: Tylko Anwil : )