Wydawało się, że takim graczem będzie Akselis Vairogs, ale Łotysz nie przeszedł badań medycznych. Stan jego zdrowia nie był na tyle satysfakcjonujący, by podpisać z nim roczną umowę.
Władze Polskiego Cukru Toruń nie chciały zaryzykować, mimo że zawodnik pokazał się z dobrej strony pod względem sportowym. Gracz złapał nawet dobry kontakt z kolegami, o czym wspomina Jacek Winnicki.
- Szkoda, bo Akselis to naprawdę dobry zawodnik. Fajnie wprowadził się do drużyny, ale nie mogliśmy ryzykować ze względu na jego zdrowie - mówi trener Twardych Pierników.
Po turnieju w Słupsku z toruńskiego obozu dotarły do nas takie informacje, że klub ma już wybranego nowego niskiego skrzydłowego. Sprawy kontraktowe przeciągają się i na razie nie wiadomo, jaki będzie finisz negocjacji. Trener Winnicki nie chce zdradzać nazwiska kandydata.
- Prowadzone są rozmowy, ale nie chcę żadnych nazwisk ujawniać - tłumaczy polski szkoleniowiec, który nie ukrywa, że bardzo brakuje mu niskiego skrzydłowego. Spora dziura jest na tej pozycji, co było widoczne podczas słupskiego turnieju.
- Potrzebujemy gracza na pozycję 2/3. Chcemy, aby taki zawodnik jak najszybciej do nas przyjechał - ocenia Winnicki.
ZOBACZ WIDEO: Pełnosprawni: Rio 2016 - czas wspomnień (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}