Polfarmex Kutno przez większą część okresu przygotowawczego musiał sobie radzić bez Dardana Berishy. Ten przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Kosowa, z którą rywalizował w eliminacjach do EuroBasketu 2017.
27-letni rzucający był jednym z lepszych zawodników w drużynie. Ze średnią 14,7 punktu na mecz zakończył kwalifikacje na 21. miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców. Jego późne dołączenie do zespołu był problemem dla Jarosława Krysiewicza i jego ludzi.
- Dardan Berisha dołączył do drużyny dość późno i nie miał za dużo czasu na poznanie naszej taktyki, która jest dla niego kompletnie nowa. Tym bardziej, że przyjechał nieco zmęczony, bo wszystkie mecze w reprezentacji Kosowa grał po 40 minut. Potrzebował trochę odpoczynku. Myślę, że czas będzie pracował na jego korzyść - mówi trener kutnian.
Kolejnym problemem był fakt, że kontuzji nabawił się Michał Marek i jedynym środkowym w drużynie był Michael Fraser. Działaczom udało się znaleźć zastępstwo. Zakontraktowano Maksyma Sałasza, białoruskiego podkoszowego, który jednak też potrzebuje czasu, aby wdrożyć się w system zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"
- Brakuje nam jeszcze 1-2 tygodni do tego, by wszystko zaczęło odpowiednio funkcjonować. Musimy ułożyć wszystkie klocki - ocenia Jarosław Krysiewicz.
W okresie przedsezonowym kutnianie rozegrali aż 11 sparingów. Polfarmex ograł m.in. Rosę Radom i Polpharmę Starogard Gdański czyli ekipy, które kandydują do gry w play-offach PLK.
Sezon 2016/2017 podopieczni Krysiewicza rozpoczną od meczu z Energą Czarnymi Słupsk, którzy mają spore aspiracje. - Do Słupska pojechaliśmy po zwycięstwo. Nie położymy się - zapowiada Krysiewicz.