Maksym Sałasz jako ostatni dołączył do zespołu Polfarmexu Kutno. Zawodnik pozytywnie przeszedł okres próbny i podpisał roczną umowę. Białorusin na razie jest postacią dość zagadkową. Niewiele można o nim powiedzieć. - To dobrze, że nikt o nim nic nie wie. To nasz atut - śmieje się Jarosław Krysiewicz.
Sałasz to 20-letni podkoszowy, który ostatnie lata spędził w Hiszpanii. W sezonie 2015/2016 reprezentował barwy C.B. Ourense, klubu występującego na zapleczu ACB. Wystąpił w 30 meczach, w których przeciętnie zdobywał 5,9 punktu i 4,2 zbiórki.
Białorusin bardzo aktywnie spędził wakacje. Najpierw z reprezentacją do lat 20 zajął 13. miejsce w mistrzostwach Europy dywizji B, by później dołączyć do seniorskiej kadry, która była prowadzona przez Aleksandra Krutikowa.
- To młody, zdolny zawodników. Niech świadczy o tym fakt, że był MVP mistrzostw Europy do lat 20. Ma spore papiery na grę. Koszykarskiego fachu uczył się w Hiszpanii. Spędził tam trzy lata - zauważa szkoleniowiec Polfarmexu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w piłce kobiet również padają wyjątkowe bramki. Zobacz gola z 50 metrów
Trener Krysiewicz widzi w nim podobieństwo do Patrika Audy, który dwa lata temu występował w Polfarmexie. Prezentował się na tyle dobrze, że później trafił do AZS-u Koszalin, by ostatecznie wylądować w lidze hiszpańskiej. W niej spisuje się coraz lepiej. W ostatnim spotkaniu zdobył 19 punktów i poprowadził ICL Manresa do zwycięstwa w II kolejce ACB.
- Sałasz przypomina mi Patrika Audę, który u nas się wybił i później trafił do silniejszych klubów. Myślę, że Białorusin może pójść podobnymi śladami - ocenia Jarosław Krysiewicz.
Białorusin w barwach Polfarmexu zadebiutuje w sobotnim spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk.