Po serii trzech kolejnych porażek na starcie sezonu, tyscy koszykarze nie mogli pozwolić sobie na kolejną wpadkę. W sobotę mieli dodatkowo nieco ułatwione zdanie, bowiem rywale po raz kolejny musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Grzegorza Mordzaka.
Gospodarze od początku ruszyli do ataku i już po sześciu minutach gry mieli na swoim koncie o dwanaście punktów więcej od rywali.
GKS od początku kontrolował przebieg wydarzeń, a skutecznie grał Tomasz Bzdyra. Po przerwie swoje dorzucił Wojciech Barycz, do zdobywania punktów włączył się również Hubert Mazur i przewaga tyskiego zespołu osiągnęła rekordowe 19 oczek.
Przyjezdni niekorzystny dla siebie wynik próbowali ratować w ostatniej ćwiartce. W niej samej 11 punktów uzbierał Tomasz Prostak, a Pogoń ostatecznie przegrała różnicą "zaledwie" ośmiu punktów.
ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem
22 punkty (9/13 z gry) i 6 zbiórek to dorobek najskuteczniejszego w ekipie GKS-u Tomasza Bzdyry. O triple double otarł się natomiast Radosław Basiński, który do 11 punktów dołożył 9 asyst i osiem zbiórek.
Dzięki bardzo dobrej ostatniej kwarcie swój wynik punktowy wywindował Prostak, który w całym meczu uzbierał 22 oczka. Trzy mniej pojawiło się na koncie Adriana Mroczek-Truskowskiego.
GKS Tychy - meritumkredyt Pogoń Prudnik 81:73 (22:13, 21:19, 23:18, 15:23)
GKS: Tomasz Bzdyra 22, Wojciech Barycz 16, Hubert Mazur 13, Radosław Basiński 11, Piotr Hałas 4, Marek Piechowicz 4, Karol Szpyrka 4, Wojciech Zub 4, Tomasz Deja 3, Dawid Słupiński 0.
meritumkredyt Pogoń: Tomasz Prostak 22, Adrian Mroczek-Truskowski 19, Paweł Bogdanowicz 16, Tomasz Nowakowski 7, Jarosław Bartkowiak 4, Patryk Nowerski 4, Mateusz Moczulski 1, Norbert Kujon 0.