Stelmet BC Zielona Góra w sezonie 2016/2017 rozegrał do tej pory trzy spotkania. Podopieczni Artura Gronka najpierw przegrali sensacyjnie z Rosą Radom w Superpucharze Polski, by później wygrać z Treflem Sopot i Siarką Tarnobrzeg. W obu tych spotkaniach zielonogórzanie pokazali się z lepsze strony, ale nie ustrzegli się błędów. Na razie kiepsko prezentuje się obrona mistrzów Polski, której daleko do tej z zeszłego sezonu.
- Mogliśmy zagrać w obronie dużo lepszą pierwszą połowę tego pojedynku. Siarka wykazała się bardzo dobrą skutecznością. Być może na zbyt wiele pozwoliliśmy przeciwnikowi. Umożliwialiśmy im rzuty z otwartych pozycji, co przede wszystkim jest z naszej strony do poprawy - mówił po ostatnim spotkaniu z Siarką Artur Gronek, szkoleniowiec mistrzów Polski.
Przed zielonogórzanami bardzo pracowity okres. W sobotę zagrają wyjazdowe spotkanie z Polfarmeksem Kutno, a już we wtorek zmierzą się z Banco di Sardegna Sassari w pierwszym meczu Ligi Mistrzów.
- To będą ważne mecze. Dla nas każde kolejne spotkanie jest najważniejsze. Cały czas się docieramy, musimy być skoncentrowani na 100 procent i wykorzystywać czas w starciach z teoretycznie słabszymi rywalami w polskiej lidze, by robić kolejne kroki do przodu i poprawiać nasz styl gry - tłumaczy Karol Gruszecki, skrzydłowy Stelmetu BC.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: zwycięstwo z Armenią jest dla Arka Milika
Sobotni rywal mistrza Polski jest sprawcą ogromnej niespodzianki w pierwszej kolejce. Odmieniony Polfarmex Kutno pokonał na wyjeździe Energę Czarnych Słupsk 79:78. Najlepszymi strzelcami byli Dardan Berisha (23) i Devante Wallace (16), ale kluczowy rzut w końcówce wykonał Mateusz Bartosz, który celnie przymierzył z dystansu po asyście Grzegorza Grochowskiego.
- Mamy nieco inną drużynę. To ma wpływ na naszą grę, która będzie różniła się od tej z zeszłego sezonu. Dużo jeszcze nam brakuje do optymalnej formy - mówi Jarosław Krysiewicz, który nie popada w hurraoptymizm po pierwszym zwycięstwie w Słupsku. Tonuje nastroje.
W Kutnie można spodziewać się ciekawego spotkania. Stelmet BC zapewne znów spróbuje wykorzystać swoją przewagę pod koszem. Coraz lepiej bowiem wygląda współpraca rozgrywających z Adamem Hrycaniukiem i przede wszystkim Julianem Vaughnem, który z Siarką zanotował double-double.
Spotkanie w Kutnie rozpocznie się o godzinie 17:30.