Wielka koszykówka wraca do Ostrowa Wielkopolskiego. 9 kwietnia 2009 roku po raz ostatni rozgrywki PLK gościły w tym mieście. Wówczas zespół prowadzony jeszcze przez Andrzeja Kowalczyka pokonał wielki Prokom Trefl 97:96, doprowadzając do remisu 2:2 w serii ćwierćfinałowej. Teraz los sprawił, że w pierwszym meczu po powrocie do domu podopiecznych Zorana Sretenovicia czeka starcie z Treflem Sopot, który jest spadkobiercą sukcesów Prokomu.
Tamten pojedynek doskonale pamiętają Łukasz Majewski i Tomasz Ochońko, którzy obecnie reprezentują barwy "Stalówki". - Takich spotkań się nie zapomina. Cała sala była na niebiesko. Kibice stworzyli kapitalną atmosferę. To były naprawdę świetne chwile - wspomina rozgrywający BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
Ostrowianie w tym sezonie rozegrali już dwa spotkania. Podopieczni Zorana Sretenovicia musieli uznać wyższość Polskiego Cukru Toruń i Rosy Radom. W niedzielę "Stalówka" zamierza zrehabilitować się i pokonać Trefla Sopot. Serbski szkoleniowiec BM Slam Stali przestrzega jednak przed lekceważeniem tego zespołu.
- Denerwują mnie opinie, że Trefl jest słabą drużyną i wygramy z nimi bardzo łatwo. Bez przesady. To dobry zespół, który ma wielu doświadczonych zawodników. W okresie przedsezonowym nie mieli najlepszych wyników, ale to są tylko sparingi. Ze Stelmetem BC pokazali się z lepszej strony. To nie będą łatwe zawody dla nas - mówi Sretenović.
Dla "Stalówki" będzie to trzecie spotkanie na przestrzeni siedmiu dni. Czy ostrowianom uda się wygrać za trzecim podejściem? - Sezon zaczęliśmy dość nieszczęśliwie. Ponieśliśmy dwie porażki, choć mogliśmy się pokusić o zwycięstwa w tych spotkaniach. Boli fakt, że mamy bilans 0:2. W niedzielę chcemy wygrać i rozpocząć serię zwycięstw, chociaż Trefl to dobra, doświadczona drużyna - tłumaczy Tomasz Ochońko.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Trefl Sopot / niedziela, 16.10.2016r., godzina 12:45
ZOBACZ WIDEO Perłowe łzy Katarzyny Pawłowskiej. Polka bez medalu MŚ (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}