WP SportoweFakty: Dla pana jest to pierwszy sezon na zapleczu PLK. Jak wrażenia?
Szymon Kiwilsza: W pierwszych spotkaniach można było odczuć różnicę poziomu między drugą a pierwszą ligą, przede wszystkim w fizyczności. Na szczęście zagraliśmy sporo spotkań przedsezonowych, co bardzo pomogło w udanym rozpoczęciu ligi.
[b]
Mimo młodego wieku, bez kompleksów radzi pan sobie w starciu ze starszymi zawodnikami. Z czego to wynika?[/b]
- Wydaje mi się, że młodzi gracze wchodzący do I ligi czy ekstraklasy, mają problemy głównie przez brak fizyczności. W moim przypadku tej różnicy praktycznie nie odczuwam, głównie dzięki świetnemu treningowi motorycznemu w WKK Wrocław.
W tym sezonie znalazł się pan w najlepszej piątce kolejki naszego portalu. Jak reaguje pan na takie wyróżnienia?
- Takie wyróżnienia są zawsze miłe, tym bardziej gdy łączą się jeszcze ze zwycięstwami i dobrą grą całej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Polska biegaczka przeżyła bardzo trudne chwile. "Martwiłam się nawet o śniadania"
Słyszałem, że w przerwie letniej Szymon Kiwilsza miał oferty z innych I-ligowych klubów. To prawda?
- Tak, było kilka innych ofert ale ostatecznie wybór padł na Leszno, z czego jestem bardzo zadowolony.
Dlaczego padł wybór na Polonię?
- Podobała mi się koncepcja trenera Łukasza Grudniewskiego. Od razu miałem wrażenie, że do niej pasuje i będę miał w niej wiele możliwości pokazania się. Dodatkowo zbudowany skład był niezwykle ciekawy, mieszanka młodości i doświadczenia jak do tej pory idealnie się spisuje.
Zgadza się, pana drużyna w tym sezonie spisuje się znakomicie. Spodziewaliście się, aż tak świetnego bilansu?
- Myślę, że nikt nie spodziewał, iż beniaminek z "jakiegoś" Leszna zacznie sezon z bilansem 5-1. My znaliśmy swoje możliwości i wiedzieliśmy, że możemy wiele zdziałać na zapleczu Ekstraklasy.
Z dorobkiem pięciu zwycięstw i jednej porażki zajmujecie 3. miejsce w lidze. Co jest największą siłą beniaminka z Leszna?
- Zdecydowanie zespół. W naszej drużynie trudno jest znaleźć lidera. Praktycznie każdy może przesądzić o wyniku meczu, co powoduje, że ciężko nas zatrzymać.
W następnej kolejce zagracie z SKK Siedlce. Jak pan oceni tego rywala?
- Zespół SKK przegrał ostatnie dwa spotkania, przez co wydaje mi się, że w sobotę będą podwójnie zmotywowani. Dodatkowo grają u siebie. Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie.
Rozmawiał Jakub Artych