Zwycięski, ale słaby mecz Rosy Radom. "Jest to trochę niepokojące"

W meczu czwartej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki Rosa Radom miała spore problemy z Siarką Tarnobrzeg, wygrywając ostatecznie 68:64. - Rywale przyjechali walczyć o zwycięstwo i naprawdę nie byli od tego daleko - podkreślił Wojciech Kamiński.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Wojciech Kamiński WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Wojciech Kamiński
W spotkaniu czwartej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki Rosa pokonała Siarkę 68:64, choć jeszcze na początku czwartej kwarty nic nie zapowiadało końcowego zwycięstwa wicemistrzów Polski. Drużyna z Tarnobrzega stawiała bowiem duży opór faworyzowanemu rywalowi, długimi fragmentami prowadząc kilkoma punktami.

- Na pewno należą się słowa uznania dla Siarki i trenera Zbigniewa Pyszniaka, bo przyjechali walczyć o zwycięstwo i naprawdę nie byli od tego daleko - przyznał na konferencji prasowej Wojciech Kamiński.

Trener radomskiego zespołu zdał sobie sprawę, że postawa jego podopiecznych była w sobotnim pojedynku daleka od optymalnej. - My zagraliśmy poniżej naszych możliwości. Jest to trochę niepokojące, ale w ostatecznym rozrachunku liczą się dwa punkty - zaznaczył.

Rosa dopisała do swojego bilansu kolejne zwycięstwo i w tabeli zajmuje obecnie piąte miejsce. - Brzydkie, bo brzydkie, po walce, ale dwa punkty i one są dla nas najważniejsze. Za dwa-trzy tygodnie czy rok nikt nie będzie pamiętał o stylu, tylko o wyniku - podkreślił szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Skorupski na remis ze Szczęsnym. Bramkarz Empoli zatrzymał Romę. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Rosa Radom zasłużyła na zwycięstwo w meczu z Siarką Tarnobrzeg?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×