Za nami trzecia kolejka Basketball Champions League. Niestety, zwycięstw nie odniosły ani Rosa Radom, ani Stelmet BC Zielona Góra. Obie polskie drużyny przegrały w pechowych okolicznościach - wicemistrzowie po dogrywce z EWE Baskets Oldenburg (66:70), natomiast złoci medaliści PLK ostatniego sezonu na wyjeździe z Partizanem Belgrad 56:58.
Najlepszym zawodnikiem środowego spotkania w hali MOSiR w Radomiu był Brian Qvale. Potężnie zbudowany podkoszowy spędził na parkiecie ponad 34 minuty, w trakcie których zdobył double-double: 20 punktów i 10 zbiórek. Zanotował fantastyczną skuteczność 10/12 z gry. Ponadto miał trzy bloki, dwie asysty i przechwyt, walnie przyczyniając się do triumfu niemieckiej drużyny.
Kibiców zgromadzonych w hali Muratbey Usak Sportif swoimi efektownymi zagraniami raczył Shaquielle O'neal McKissic, a jego drużyna pokonała BK Ventspils 74:69. Przez 38,5 minuty spędzone na parkiecie Amerykanin uzyskał double-double: 26 "oczek" i 10 zbiórek, będąc bezsprzecznie najlepszym koszykarzem zawodów. Defensywa Rosy będzie musiała zwrócić na tego zawodnika baczną uwagę, gdyż właśnie z turecką ekipą podopieczni Wojciecha Kamińskiego zmierzą się już w najbliższy wtorek (początek spotkania o godz. 18:30).
Do najlepszej piątki tej serii gier wybrano również Earla Clarka z Besiktasu Stambuł, który pokonał na wyjeździe AEK Ateny 88:78. 28-latek zdobył 24 punkty i miał osiem zbiórek, a już w najbliższą środę on i koledzy podejmą Stelmet w pojedynku w grupie E.
Zestawienie najlepiej dysponowanych koszykarzy uzupełnili Branko Mirković (21 punktów, pięć asyst i cztery zbiórki) z CSM CSU Oradea i Kwame Vaughn ze znanego zawodnikom i kibicom Rosy z ubiegłorocznych rozgrywek FIBA Europe Cup Fraport Skyliners Frankfurt. Ten zawodnik zanotował 27 "oczek", pięć zbiórek, pięć asyst i trzy przechwyty.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Michał Pazdan, koszmar Cristiano Ronaldo powrócił
[/color]