Kapitalne widowisko w Zgorzelcu! PGE Turów pokonał Energę Czarnych

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

W jedynym niedzielnym meczu 6. kolejki PLK PGE Turów Zgorzelec po emocjonującej końcówce pokonał Energę Czarnych Słupsk 83:81. Punkty na wagę zwycięstwa zdobył Kirk Archibeque.

Świetne widowisko w niedzielnym meczu 6. kolejki PLK. Dwie ekipy z czołówki walczyły do ostatnich sekund o zwycięstwo - stalowe nerwy na linii rzutów wolnych miał Justin Jackson, lecz ostatecznie zwycięstwo przypadło gospodarzom. Cenne punkty w decydujących fragmentach trafiał Michał Michalak, lecz prawdziwym bohaterem został Kirk Archibeque. Amerykański podkoszowy na siedem sekund przed końcem zebrał bezpańską piłkę pod koszem i chwilę potem umieścił ją w koszu Czarnych. Goście nie byli już w stanie odpowiedzieć - trójka Blassingame'a nie doszła już celu.

Choć PGE Turów przebywał na prowadzeniu przez 27 minut, mecz w Zgorzelcu był niezwykle wyrównany. 15 zmian prowadzenia i dziewięć remisów to efekt niezwykle zaciętej drugiej połowie. Jeszcze w pierwszej połowie podopieczni Mathiasa Fischera mieli 12 punktów więcej od słupszczan, lecz z każdą kolejną minutą mecz się wyrównywał.

Team Stelmahersa wrócił do gry dzięki bardzo dobrej grze podkoszowych. Duet Jackson-David Kravish zdobył aż 14 punktów w drugiej kwarcie, dzięki czemu rezultat na tablicy wyników oscylował wokół remisu. Po przerwie już żadnej ekipie nie udało się odjechać rywalowi.

Prowadzenie zmieniało się bardzo szybko - po trójkach Surmacza i Cesnauskisa, Czarni chwilowo mieli więcej punktów od Turowa, lecz odpowiadał Tweety Carter czy Michalak. W czwartej odsłonie niespodziewanie ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Chavaughn Lewis, który wywalczył 15 punktów. Czarni walczyli lecz zabrakło im kropki nad "i", którą postawili miejscowi.

Archibeque z 19 punktami, 13 zbiórkami i trzema blokami był graczem meczu. Michalak dołożył 16 oczek, z kolei Carter 15 i sześć asyst. Kravish dla ECS wywalczył 19 punktów, trzy mniej miał Jackson. Jerel Blassingame choć rozdał siedem asyst (świetna współpraca z wysokimi w drugiej kwarcie), to miał 0/5 z gry.

PGE Turów występował w tym meczu bez Davida Jacksona, jednego z liderów zgorzelczan. Amerykanin z powodu urazu uda pauzował, kręcąc jedynie kilometry na rowerku stacjonarnym za ławką rezerwowych.

PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 83:81 (25:18, 14:20, 18:17, 24:25)

Turów: Kirk Archibeque 19, Michał Michalak 16, Tweety Carter 15, Denis Ikowlew 11, Bartosz Bochno 10, Mateusz Kostrzewski 7, Kacper Borowski 5, Denzell Erves 0, Michael Gospodarek 0.

Czarni: David Kravish 19, Justin Jackson 16, Chavaughn Lewis 15, Marcus Ginyard 11, Mantas Cesnauskis 8, Łukasz Seweryn 5, Grzegorz Surmacz 5, Jerel Blassingame 2, Piotr Dąbrowski 0.

ZOBACZ WIDEO Trener Kowalkiewicz: nikt się tego nie spodziewał

Źródło artykułu: