Po sobotnim spotkaniu Tomasza Wojdyłę chwalił... Piotr Śmigielski. Obaj grali ze sobą w Asseco Prokomie II i w Starcie Gdynia (sezony 2010/2012). Do dzisiaj utrzymują kontakt. - Warto napisać coś dobrego o Tomku. Gość ma prawie 40 lat, a robi double-double w PLK. To robi wrażenie - mówił z uśmiechem na twarzy zawodnik Trefla Sopot.
Nie da się ukryć, że wyczyny Wojdyły zasługują na wyróżnienie. 39-letni podkoszowy jest jednym z liderów Siarki Tarnobrzeg. Udowadnia tym samym, że wiek w PLK nie gra żadnej roli. Wojdyła jest wzorem profesjonalizmu dla młodszych kolegów, którzy powinni brać z niego przykład.
W tym sezonie już dwukrotnie uzbierał double-double (powyżej 10 punktów i zbiórek). Zbigniew Pyszniak namówił go na ponowną grę w PLK. To był "strzał w dziesiątkę".
W zeszłym sezonie Wojdyła zaczął sezon w Polpharmie Starogard Gdański, ale po dziesięciu meczach rozwiązał umowę za porozumieniem stron i przeniósł się do I-ligowej meritumkredyt Pogoni Prudnik, w której spisywał się bardzo przyzwoicie. Podobnie jest w Siarce Tarnobrzeg. Ze średnią 10 punktów na mecz jest czwartym strzelcem w zespole.
Dobre statystyki 39-letniego Wojdyły nie przekładają się jednak na wyniki drużyny, która w sobotę poniosła już szóstą porażkę w PLK.
- Znów gramy dobrze przez 30-35 minut. To jest za mało, by wygrać mecz. Zawaliliśmy końcówkę. Musimy wyciągnąć z tego wnioski - przyznał po zakończeniu spotkania.
ZOBACZ WIDEO Szlachetna Paczka: mistrzyni olimpijska motywuje do działania (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}