W BM Slam Stali szaleństwo w ramach budżetu
Sporo rotacji na początku nowego sezonu jest w ekipie BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Jedni wyjeżdżają, drudzy przyjeżdżają. - Wszystkie ruchy są w ramach budżetu. Nie przekraczamy go - mówi Paweł Matuszewski, prezes ostrowskiego klubu.
- W szaleństwie jest metoda. Zaczęliśmy działać, nie mogliśmy dłużej czekać z założonymi rękoma, bo widać było, że drużyna nie funkcjonowała i potrzebowała zmian - mówi Paweł Matuszewski, prezes BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
Po trzech kolejkach rozstano się z trenerem Zoranem Sretenoviciem, zatrudniając w jego miejsce Emila Rajkovicia. Pożegnano się także z Marvinem Jeffersonem, który kompletnie nie spełnił oczekiwań. W jego miejsce pozyskano Roberta Tomaszka. Przed spotkaniem z MKS-em Dąbrowa Górnicza do składu dołączono także Shawna Kinga i Marca Cartera.
- Dwa ostatnie tygodnie były intensywne. Naprawdę sporo czasu poświęciliśmy na oglądanie zawodników. Do tego doszły kwestie finansowe. Warto zaznaczyć, że wszystkie ruchy, które przeprowadziliśmy są w ramach budżetu - podkreśla Matuszewski.
ZOBACZ WIDEO Druzgocąca ocena Bartosza Kapustki. "Dramatyczna dyspozycja"- Wszyscy czekali na to pierwsze zwycięstwo w Ostrowie Wielkopolskim. Mam na myśli działaczy, sponsorów, ale przede wszystkim kibiców. Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że drużyna wygrała z silnym rywalem w dobrym stylu. Widać, że zespół w końcu zafunkcjonował. Wszyscy zawodnicy idealnie wywiązali się ze swoich ról, każdy dołożył swoją cegiełkę - zauważa prezes BM Slam Stali.