Kapitalny mecz Stelmetu w Lidze Mistrzów! Mistrzowie Polski znokautowali Szolnoki

PAP / PAP/Lech Muszyński
PAP / PAP/Lech Muszyński

Stelmet BC sięgnął po drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów! Zielonogórzanie przed własną publicznością wysoko pokonali (83:63) węgierskie Szolnoki Olaj. Mistrzowie Polski zwiększyli swoje szanse na awans do kolejnej rundy rozgrywek.

To był jeden z najważniejszych meczów podopiecznych Artura Gronka. Porażka nie przekreśliłaby szansy zielonogórzan na awans, ale byłaby jednak kolejnym sygnałem na to, że zespół nie jest na tyle mocny, by walczyć w europejskich pucharach. Ale mistrzowie Polski pokazali jednak się z zupełnie innej strony - zagrali świetnie po obu stronach parkietu, zwłaszcza w obronie.

Defensywa była zresztą jednym z kluczy do wygranej. Stelmet BC mocno naciskał na przeciwnika, który już w drugiej kwarcie wpadł w poważne tarapaty. Szolnoki przez dziesięć minut trafiło tylko cztery rzuty z gry i właściwie straciło kontakt z ekipą z Winnego Grodu. To w sporej mierze zasługa Przemysława Zamojskiego, Jamesa Florence'a i Nemanji Djurisicia.

Wymieniony tercet był najskuteczniejszy u gospodarzy, a na pierwszy plan niespodziewanie wysunął się Polak. Doświadczony rzucający zagrał najlepsze zawody w Lidze Mistrzów. 29-letni zawodnik trafiał jak natchniony, w szczególności z dystansu. W całym spotkaniu miał 8/12 z gry, z czego aż 6/9 za trzy. Do tego dołożył jeszcze dwie zbiórki. Widać gołym okiem, że jego forma ostatnio wzrosła, co zasygnalizował już w meczach ligowych.

Węgierska drużyna po mocnym ciosie nie zdołała się podnieść. Wprawdzie próbował wstrząsnąć nią David Vojvoda, starali się również pociągnąć inni jak Milos Borisov czy Janos Eilingsfeld, ale ich wysiłek poszedł na marne. Szolnoki nie potrafiło sforsować obrony mistrzów Polski, dlatego też ani razu nie zdołali się zbliżyć do Stelmetu, który w świetnym stylu sięgnął po zwycięstwo.

To druga wygrana mistrzów Polski w Lidze Mistrzów i zarazem druga odniesiona na własnym parkiecie. Wcześniej zielonogórzanie wygrali u siebie z MHP Riesen Ludwigsburg. W kolejnym spotkaniu gracze Gronka zagrają na wyjeździe z najsłabszym zespołem grupy E - Spirou Charleroi.

Stelmet BC Zielona Góra - Szolnoki Olaj 83:63 (20:21, 23:10, 22:15, 18:17)

Stelmet BC: Zamojski 22, Djurisić 14, Florence 12, Koszarek 7, Vaughn 6, Gruszecki 6, Kelati 5, Moore 4, Hrycaniuk 4, Zajcew 3, Der 0.

Szolnoki: Vojvoda 14, Borisov 11, Barnies 10, Eilingsfeld 10, Wright 5, Kinney 4, Popović 4, Wittmann 3, Hajdu 2, Rudner 0.

Tabela grupy E Ligi Mistrzów:

MiejsceDrużynaZwycięstwaPorażki+/-Punkty
1. Besiktas Stambuł 4 0 61 8
2. AEK Ateny 3 1 75 7
3. Partizan Belgrad 3 1 3 7
4. Stelmet BC Zielona Góra 2 3 -3 7
5. MHP Riesen Ludwigsburg 2 2 58 6
6. Dinamo Sassari 2 2 3 6
7. Szolnoki Olaj 1 3 -120 6
8. Spirou Charleroi 0 4 -77 4

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały

Komentarze (30)
avatar
ABC- prawdziwy
15.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Słaby mecz....poziomem..liga węgierska chyba jest jeszcze gorsza niż nasza....dramatycznie słabo Kelati Zajcew i Moore....innym też trafiały się kuriozalne błędy (Hrycan jak na boga sobie samem Czytaj całość
bbROS
15.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gratulacje Dziki !!!! Zamoj dziś pokazał, że ma moc. 
avatar
pajac
15.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Słaby występ Stelmetu. Myślałem, że zagrają lepiej, ale było jak zwykle. Wstyd. Powinni się wycofać z rozgrywek. Wygrali ledwo i przez przypadek. 
Gabriel G
15.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Węgrzy pewnie z PLK by spadli. Dla Stelmetu gratulacje za wypełnienie obowiązku i utrzymanie koncentracji na tyle by spokojnie wygrać. Z ogórami wcale się łatwo nie gra. Wbrew pozorom. 
avatar
Fusion
15.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Stelmet. Dziś przyzwoicie w obronie i rewelacyjnie w ataku! Szkoda tych strat, gdyby nie to, to pogrom byłby jeszce większy. Oby forma ciągle rosła. Potencjał jest - należy go tylko wykor Czytaj całość