BCL: W Stelmecie BC bez wielkiej euforii po drugim zwycięstwie
Stelmet BC Zielona Góra we wtorkowym meczu w ramach Basketball Champions League pokonał na własnym parkiecie drużynę Szolnoki Olaj 83:64. - Zrobiliśmy swoje - powiedział Przemysław Zamojski.
Mimo przekonującej wygranej, w Stelmecie BC Zielona Góra nie ma wielkiej euforii. Szolnoki Olaj jest bowiem jedną ze słabszych drużyn w grupie. - Tak, dlatego nie podniecamy się tym wynikiem. Zrobiliśmy swoje, mieliśmy wygrać to spotkanie i zwyciężyliśmy całkiem znaczącą różnicą. Cieszymy się z tego powodu, ale już zapominamy o tym spotkaniu i przygotowujemy się do kolejnych meczów - dodał reprezentant Polski.
29-latek był we wtorek najlepszym strzelcem mistrzów Polski, gromadząc na swoim koncie 22 punkty. Na taki dorobek złożyło się między innymi sześć celnych rzutów zza linii 6,75 m. - Akurat tak się potoczyły wydarzenia na parkiecie, że stałem na właściwym miejscu, dostawałem piłki na czystej pozycji - wtedy jedyne, co musi robić strzelec, to trafianie. W tym meczu piłka wpadała - skomentował skromny Przemysław Zamojski.
ZOBACZ WIDEO Nawałka: Wyznaczyliśmy nowe granice możliwości (źródło: TVP SA)