Jerel Blassingame przeprosił Mateusza Kostrzewskiego. Odwoła się od decyzji?

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

- Takie zachowanie nie przystoi zawodowemu koszykarzowi - pisze w oświadczeniu Jerel Blassingame, który przeprasza Mateusza Kostrzewskiego. Lider Energi Czarnych Słupsk najprawdopodobniej nie odwoła się od decyzji sędziego dyscyplinarnego.

Na początku niedzielnego spotkania pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec i Energą Czarnymi Słupsk (83:81) doszło do starcia pomiędzy Mateuszem Kostrzewskim i Jerelem Blassingamem. Sędziowie widzieli tylko końcówkę tej scysji, dlatego ukarali jedynie gracza gospodarzy przewinieniem niesportowym. Sprawą szerzej zajął się sędzia dyscyplinarny PLK - Jakub Kosowski.

Zobacz starcie pomiędzy Kostrzewskim i Blassingamem (od 1:30):

Obaj zawodnicy decyzją sędziego dyscyplinarnego zostali ukarani karą finansową, ale także dyskwalifikacją na okres jednego spotkania. To oznacza, że lidera Energi Czarnych Słupsk nie zobaczymy w hicie 7. kolejki PLK ze Stelmetem BC Zielona Góra. Amerykanin przeprosił za swoje zachowanie zawodnika PGE Turowa Zgorzelec.

- Na wstępie chciałbym przeprosić Mateusza Kostrzewskiego, kibiców, sponsorów, sędziów oraz zarząd PLK za moje zachowanie w trakcie meczu. Wiem, że takie zachowanie nie przystoi zawodowemu koszykarzowi, zwłaszcza tak doświadczonemu jak ja. Przepraszam za moje zachowanie i ubolewam nad tym, że ta sytuacja w ogóle miała miejsce. Jednocześnie pragnę obiecać, że nie nie pozwolę sobie na podobne, zbyt impulsywne reakcje w przyszłości - napisał w swoim oświadczeniu Blassingame.

Nam udało się ustalić, że Amerykanin najprawdopodobniej nie odwoła się od decyzji sędziego dyscyplinarnego i tym samym mecz ze Stelmetem BC obejrzy z perspektywy trybun.

ZOBACZ WIDEO Runmageddon. Maniacy ekstremalnego biegania (reportaż) (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: