Artur Gronek: Nasza gra faluje. To jest problem

PAP/EPA / Lech Muszyński
PAP/EPA / Lech Muszyński

- Czas ustabilizować grę na jednym poziomie - zapowiada Artur Gronek, szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra. Nową jakość w zespole mamy zobaczyć w środowym spotkaniu ze Spirou Charleroi.

[tag=1747]

[/tag]Stelmet BC Zielona Góra ma za sobą najgorszy mecz w tym sezonie. W piątek podopieczni Artura Gronka przegrali na wyjeździe z Energą Czarnymi Słupsk 51:68. Szkoleniowiec mistrzów Polski nie miał powodów do zadowolenia po takim spotkaniu. Jego zawodnicy praktycznie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła odstawali od rywali. Największym powodem do niepokoju są 23 popełnione straty. Większość z nich trudno wytłumaczyć - podania w aut, do przeciwnika. Ta porażka zabolała młodego szkoleniowca Stelmetu BC.

- Muszę przyznać, że po wielu zagraniach w piątkowym spotkaniu rozkładałem ręce z bezradności. Plan był taki, żebyśmy dostarczali po pick&rollach piłkę do naszych wysokich, ale też słupszczanie sprytnie zacieśniali strefę podkoszową i musieliśmy decydować się na próby z dystansu. Mieliśmy z obwodu zaledwie 15-procentową skuteczność. Trudno tak wygrać mecz - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

Wydawało się, że zielonogórzanie spokojnie sobie poradzą w starciu z Energą Czarnymi, tym bardziej, że rywale do meczu przystąpili bez Jerela Blassingame'a, który przez sędziego dyscyplinarnego został zawieszony. Jego brak rozluźnił jednak zawodników z Zielonej Góry, którzy zlekceważyli zespół ze Słupska.

- Mówiłem zawodnikom, że muszą być skoncentrowani od samego początku meczu. Weszliśmy jednak na boisko z innym nastawieniem, niż rozmawialiśmy. Podeszliśmy do tego spotkania za miękko. I to nie do końca było w porządku - podkreśla Artur Gronek.

ZOBACZ WIDEO LeBron James przeszedł do historii (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Problemem Stelmetu BC w tym sezonie jest nierówna gra. Mistrzowie Polski przeplatają dobre występy z fatalnymi. Tak było w ostatnim tygodniu. Zielonogórzanie w niezłym stylu wygrali dwa mecze (z Miastem Szkła i Szolnoki Olaj), by w kolejnym totalnie się skompromitować.

- Nasza gra faluje, nie jest na równym poziomie. To jest problem, z którym musimy jak najszybciej się uporać. Zagraliśmy dwa dobre mecze: z Miastem Szkła i Szolnoki, ale porażka w Słupsku sprowadziła nas na ziemię. Może to dobrze? Nie chcę, żeby zawodnicy myśleli, że coś będzie za darmo. Na zwycięstwa trzeba zapracować ciężką pracą - zauważa Gronek.

Komentarze (1)
avatar
wiechoo
23.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coś mi się wydaje że to pan faluje i to na wysokiej fali...