Jeszcze do niedawna dolna część tabeli, teraz tuż tuż za tuzami NBA. Niedźwiadki ze stanu Tennessee nie do zatrzymania dla przeciwników. Podopieczni Davida Fizdale'a zanotowali na swoim koncie szóste zwycięstwo z rzędu, a podreperowany bilans 10-5 daje im 4. lokatę w Konferencji Zachodniej.
Aby zdobyć Filadelfię, Grizzlies potrzebowali 58 minut. Tyle trwało ich spotkanie, w którym 76ers twardo się im opierali. Gospodarze mieli szansę na zwycięstwo, lecz Jerryd Bayless nie zdołał wywindować Szóstek na prowadzenie w końcowce pierwszej dogrywki, więc potrzebna była druga. Tam duet Mike Conley - Marc Gasol dopełnił dzieła. Rozgrywający zdobył w sumie 25 punktów, dziewięć zbiórek i dziewięć asyst, Hiszpan miał 27 oczek.
Trwa także świetna passa San Antonio Spurs. Wszystko rozpoczęło się od momentu, kiedy dwukrotnie skapitulowali na własnym parkiecie. Teraz, pokonując Charlotte Hornets 119:114, zwyciężyli w ósmym meczu z rzędu. Kluczowy rzut zza łuku 22 sekundy przed końcem trafił Tony Parker. - Przegrane w domu pomogły nam w spotkaniach wyjazdowych - mówi strzelec Ostróg, Danny Green. - Myślę z jakiegoś dziwnego powodu, że musimy po prostu bardziej skupić się podczas występów w innej hali. Idziemy przez to razem jako grupa i mamy do siebie wzajemne zaufanie.
Hornets na nic zdał się fakt, iż trafili 11 na 20 oddanych rzutów zza łuku. Komplementów w stronę Spurs nie szczędził ich szkoleniowiec, Steve Clifford: - Mają faceta, który jest kandydatem do nagrody MVP, Kawhi'ego Leonarda, Pau Gasola, Tony'ego Parkera, który prawdopodobnie dołączy do Hall of Fame, LaMarcusa Aldridge'a, który jest wieloletnią gwiazdą i Danny'ego Greena, który był starterem dwóch mistrzowskich drużyn. Dodatkowo wszystko uzupełnia trener, który możliwe, że jest najlepszym trenerem naszych czasów. Trzeba powiedzieć, że są po prostu ok. Mają całkiem dobrą receptę na sukces - mówi Clifford. Spurs na razie wygrali wszystkie osiem meczów wyjazdowych.
Drużyna | Seria zwycięstw |
---|---|
Golden State Warriors | 9W |
San Antonio Spurs | 7W |
Memphis Grizzlies | 6W |
Los Angeles Clippers | 4W |
New Orleans Pelicans | 4W |
James Harden w trwającym sezonie rozegrał dotychczas 15 meczów. Tylko trzy razy nie rozdał więcej, niż 10 kluczowych podań. Tym razem miał 29 punktów, sześć zbiórek oraz aż 15 asyst. To wszystko przekreśliło 12 strat (28 całej drużyny), które popełnił. Jego Houston Rockets musieli uznać wyższość drużyny Toronto Raptors. Przewodził im DeMar DeRozan, a ponadto sześć zawodników zdobyło 14 lub więcej punktów.
Bilans LA Clippers (14-2) mówi wszystko. Układanka Doca Riversa funkcjonuje wręcz wzorowo, o czym przekonali się w środę Dallas Mavericks. Gospodarzy nie uchronił nawet powracający po kontuzji Dirk Nowitzki. - Szczerze mówiąc nie wiedziałem, że zanotowaliśmy 14 zwycięstwo. Wiem, że mamy dwie przegrane. Ale nam nie chodzi koniecznie o wygrane. Chodzi o to, jak grasz i o ducha zespołu - mówi generał drużyny, Chris Paul. Clipprers pokonali Mavericks 124:104.
Anthony Davis, niczym na lidera przystało, ciągnie New Orleans Pelicans w górę ligowej hierarchii. 23-latek zdobył aż 45 punktów, 21 w pierwszej kwarcie, prowadząc New Orleans Pelicans do zwycięstwa 117:96 nad Minnesotą Timberwolves. U Leśnych Wilków słaby dzień miał szczególnie Andrew Wiggins, który trafił tylko 2 na 19 oddanych prób z pola. Davis zebrał także 10 piłek, a jego wskaźnik plus/minus zatrzymał się na poziomie +33.
Ależ to był popis siły rażenia w wykonaniu Golden State Warriors! Trio Stephen Curry - Klay Thompson - Kevin Durant zdobyło summa summarum 85 punktów, a drużyna z Oakland pokonała LA Lakers 149:106. Podopieczni Steve'a Kerra zanotowali w tym meczu 47 asyst, trafiając 53 rzuty z gry. To rekord klubu, a także najwyższy wynik kluczowych podań od 25 lat. 149 punktów zdobytych przez Warriors to piąty najwyższy wynik w meczu bez dogrywki od 2000 roku, a także najwyższy w NBA od 2010 w ogóle.
Wyniki:
Philadelphia 76ers - Memphis Grizzlies 99:104 po dwóch dogrywkach (26:20, 25:23, 20:20, 15:23, d. 13:18)
(Ilyasova 22, Covington 19, Bayless 18 - Gasol 27, Conley 25, Randolph 11)
Charlotte Hornets - San Antonio Spurs 114:119 (28:30, 32:29, 24:25, 30:35)
(Walker 26, Batum 13, Kaminsky 13, Belinelli 12 - Leonard 30, Aldridge 23, Green 16)
Orlando Magic - Phoenix Suns 87:92 (22:24, 22:22, 22:22, 21:24)
(Fournier 25, Vucevic 21, Augustin 12 - Len 17, Bledsoe 16, Knight 12)
Cleveland Cavaliers - Portland Trail Blazers 137:125 (46:31, 35:29, 31:32, 25:33)
(Love 40, James 31, Irving 20 - Lillard 40, Plumlee 19, Turner 17)
Indiana Pacers - Atlanta Hawks 85:96 (24:31, 20:18, 22:25, 19:22)
(Young 24, Ellis 19, George 18 - Howard 23, Millsap 18, Delaney 13, Muscala 13)
Brooklyn Nets - Boston Celtics 92:111 (16:30, 33:21, 17:28, 26:32)
(Kilpatrick 23, Booker 18, Bogdanovic 14 - Thomas 23, Bradley 22, Horford 17)
Detroit Pistons - Miami Heat 107:84 (28:16, 28:26, 30:22, 21:20)
(Caldwell-Pope 22, Drummond 18, Harris 17 - Tyler Johnson 17, James Johnson 15, McGruder 12)
Houston Rockets - Toronto Raptors 102:115 (20:24, 19:30, 35:36, 28:25)
(Harden 29, Anderson 13, Capela 12 - DeRozan 24, Carroll 20, Joseph 17, Lowry 17)
Dallas Mavericks - Los Angeles Clippers 104:124 (26:32, 19:36, 25:25, 34:31)
(Barnes 22, Matthews 18, Anderson 12 - Rivers 22, Paul 18, Jordan 16, Speights 16)
Utah Jazz - Denver Nuggets 108:83 (36:27, 17:20, 31:14, 24:22)
(Hayward 22, Hill 22, Gobert 19, Hood 16 - Murray 23, Chandler 13)
New Orleans Pelicans - Minnesota Timberwolves 117:96 (31:26, 22:24, 36:18, 28:28)
(Davis 45, Moore 12, Frazier 11 - LaVine 26, Dieng 13, Wiggins 13, Muhammad 11)
Golden State Warriors - Los Angeles Lakers 149:106 (41:26, 39:23, 46:29, 43:28)
(Curry 31, Durant 28, Thompson 26 - Clarkson 16, Ingram 16, Mozgov 12)
Sacramento Kings - Oklahoma City Thunder 116:101 (27:27, 24:21, 36:27, 29:26)
(Cousins 36, Collison 21, Gay 17 - Westbrook 31, Oladipo 18, Adams 11)
ZOBACZ WIDEO Polscy piłkarze wsparli akcję "Szlachetna Paczka" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}