Energa Czarni Słupsk: po mistrzu, czas na wicemistrza
Energa Czarni Słupsk w ostatniej kolejce z kwitkiem odprawili Stelmet BC Zielona Góra (68:51). Teraz przed podopiecznymi Robertsa Stelmahersa kolejne trudne wyzwanie - starcie z wicemistrzem Polski, Rosą Radom.
WP SportoweFakty
Chavaughn Lewis był blisko triple-double (19 punktów, 11 asyst, pięć zbiórek), David Kravish dorzucił 17 "oczek" i 12 zbiórek, z kolei Łukasz Seweryn uzyskał 13 punktów, trafiając 5 z 6 rzutów z gry.
20 asyst i 45-procentowa skuteczność z gry robią wrażenie, zwłaszcza, że Energa Czarni rywalizowali ze Stelmetem BC, który do Słupska przyjechał w pełnym składzie.
- Ze Stelmetem BC rozegraliśmy najlepsze spotkanie w tym sezonie. Bez dwóch zdań. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Hala Gryfia odżyła. Kibice nas nieśli do jeszcze lepszej gry - mówi Łukasz Seweryn, kapitan Czarnych Panter.
ZOBACZ WIDEO Michał Kwiatkowski: Miałem okazję się zresetować (źródło: TVP SA)Słupszczanie zaczynają się rozkręcać. Po pokonaniu Anwilu Włocławek, przyszła wygrana z mistrzem Polski. Teraz przed nimi kolejne wyzwanie. Do Gryfii przyjeżdża w niedzielę Rosa Radom, wicemistrz kraju.
Podopieczni Wojciecha Kamińskiego nie są w najlepszej formie w ostatnich dniach. Z bilansem 4:4 zajmują dopiero 11. miejsce w tabeli PLK. Do składu słupszczan wraca Jerel Blassingame. Czy jego powrót coś zmieni?
- Powrót Blassingame'a nic nie zmieni. Z nim też wygralibyśmy ze Stelmetem BC - odpowiada Roberts Stelmahers, łotewski szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk.
grubas ket
Zgłoś komentarz
