Nicolas Lang: Naszym planem było zatrzymanie Brazeltona i Bella

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Koszykówka
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Koszykówka

Najlepszy zawodnik Asvelu Lyon w wygranym meczu Basketball Champions League z Rosą Radom (83:63) nie ukrywa, że jednym z kluczy do zwycięstwa było zatrzymanie liderów przeciwnej drużyny. - Zrealizowaliśmy to założenie - przyznaje Nicolas Lang.

We wtorek Asvel Lyon pokonał Rosę w hali MOSiR 83:63 w meczu szóstej kolejki Basketball Champions League. Już po pierwszej kwarcie przyjezdni prowadzili 28:21. Później ta różnica wzrosła.

- Wykonaliśmy bardzo dobrą robotę w pierwszej połowie. Podobnie było w drugiej. Nie oddaliśmy wypracowanej wcześniej przewagi, a w trzeciej kwarcie jeszcze ją powiększyliśmy - podkreślił Nicolas Lang.

26-latek był najlepszym zawodnikiem mistrza Francji w tym spotkaniu. Przez prawie 34 minuty spędzone na parkiecie zdobył 16 punktów, trafiając 6/9 rzutów z gry, w tym 2/4 z dystansu. Ponadto miał sześć zbiórek i pięć asyst, kończąc zawody z najwyższym wskaźnikiem efektywności spośród wszystkich graczy na parkiecie: +24.

Podopieczni J.D. Jacksona zatrzymali liderów radomskiego zespołu, Tyrone'a Brazeltona i Gary'ego Bella, którzy zdobyli łącznie tylko 16 "oczek". - Wiedzieliśmy, że są bardzo ważnymi zawodnikami dla tej drużyny. Spudłowali kilka trudnych rzutów. Taki był nasz plan, aby twardo i agresywnie przeciwko nim bronić. Zrealizowaliśmy te założenia, przez co łatwiej nam się grało - przyznał Lang.

ZOBACZ WIDEO LeBron James przeszedł do historii (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Dla Asvelu było to czwarte zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Nadal zajmuje więc drugie miejsce w grupie C, za KK Neptunasem Kłajpeda. - Zagraliśmy wiele spotkań na wyjeździe. Przed własną publicznością rozegraliśmy do tej pory tylko jeden mecz, w poprzednim tygodniu - zaznaczył rzucający. W ubiegły wtorek ekipa z Lyonu pokonała BK Ventspils 83:68.

- Mamy teraz cztery zwycięstwa na koncie, w tym trzy w ostatnich trzech pojedynkach, więc zasłużenie zajmujemy drugie miejsce w tabeli. Musimy teraz potwierdzić to, że zasługujemy na tę lokatę. Być może zdołamy pokonać Neptunas w bezpośrednim starciu i wskoczymy na pierwszą pozycję - zakończył Lang.

Źródło artykułu: