Ostatnie tygodnie są niezwykle udane dla Polonii. Beniaminek z Leszna po dwóch zwycięstwach z rzędu zajmuje 6. miejsce w rozgrywkach. Czy ekipa z Wielkopolski może grać jeszcze lepiej? - Oczywiście, zawsze można coś poprawić. Jesteśmy młodym zespołem, ciężko pracujemy na treningach. Cały czas się rozwijamy i przede wszystkim zbieramy doświadczenie, które ma procentować w kolejnych spotkaniach - analizuje postawę drużyny Adam Brenk.
- Nie patrzymy na miejsce w tabeli. Chcemy wygrywać każdy następny mecz. Oczywiście robimy wszystko, żeby grać jeszcze lepiej i wspinać się w gore tabeli, jednak nie zapominajmy, że naszym podstawowym celem jest spokojne utrzymanie - dodaje rozgrywający.
Już w następnej kolejce podopiecznych trenera Łukasza Grudniewskiego czeka niezwykle trudny sprawdzian. W sobotę rywalem Jamalex Polonii będzie faworyt I ligi - Max Elektro Sokół Łańcut.
- Sokół Łańcut to chyba najtrudniejszy rywal w lidze, od wielu lat mało kto tam wygrywa. Jedziemy tam sprawić niespodziankę, a kluczem będzie nasza skuteczność. Oczywiście zakładając, że zagramy twardo i agresywnie po obu stronach parkietu - dodaje Brenk.
Co ciekawe, jedyną porażkę w tym sezonie drużyna z Podkarpacia odniosła na własnym parkiecie z KSK Notecią. Czy beniaminek zagra tak jak drużyna z Inowrocławia? - Nie będziemy wzorować się na innych. Mamy swój styl gry, dosyć niewygodny dla innych drużyn. To jest nasza siła i nie zamierzamy nic zmieniać - mówi 21-letni gracz.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat