Trzy opcje Roberta Skibniewskiego

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

Robert Skibniewski jest o krok od rozstania się z Anwilem Włocławek. Reprezentacyjny rozgrywający jest w trakcie szukania nowego pracodawcy. Na stole ma propozycje z trzech klubów.

[tag=6095]

Robert Skibniewski[/tag] w najbliższych dniach ma rozwiązać swoją umowę z Anwilem Włocławek i przenieść się w inne rejony Polski. Nie jest to wielka niespodzianka, ponieważ o jego rozstaniu się z zespołem z Kujaw mówiło się już od dłuższego czasu. Jego odejście jest inicjatywą klubu, który stara się zakontraktować Adama Hrycaniuka ze Stelmetu BC Zielona Góra.

Skibniewski o pracę martwić się nie musi. Jest spore zainteresowanie 33-letnim reprezentacyjnym rozgrywającym, który w tym sezonie notuje przeciętnie 5,9 punktu i 3,4 asysty.

Zawodnik ma trzy propozycje na stole: TBV Start Lublin, King Szczecin i Trefl Sopot.

W minionym tygodniu niemal wszystko wskazywało na to, że popularny "Skiba" trafi do Lublina, ale zawodnik dał jasno do zrozumienia, że w ekipie TBV Startu grać nie chce. Powód? Gracz ma większe ambicje sportowe. Te mogą mu dać zespoły ze Szczecina i z Sopotu. Obie drużyny są wymieniane jako kandydaci do gry w play-offach.

ZOBACZ WIDEO Paweł Żuk: Wojciech Fortuna to Perła naszego ośrodka

Zacznijmy od Trefla. Władze klubu nie są zadowolone z dyspozycji Pedji Stamenkovicia. Serbski rozgrywający nic nie wniósł do gry żółto-czarnych. Jest jednym z najsłabszych ogniw. Jego czas powoli mija. Przedstawiciele Trefla są w trakcie poszukiwań nowego rozgrywającego. Skibniewskiemu jest oferowany kontrakt na 1,5 roku.

W Szczecinie jest dość podobna sytuacja. Poszukiwany jest zawodnik, który da wsparcie drużynie z ławki i tym samym odciąży nieco Russella Robinsona. Amerykanin, który znakomicie prezentuje się w tym sezonie, jest bardzo eksploatowany przez Marka Łukomskiego.

Źródło artykułu: