Ostrowianie wymęczyli triumf nad AZS-em. "Doświadczeni" załatwili sprawę

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

To nie był porywający spektakl. Zawodnicy AZS-u Koszalin dzięki znakomitej drugiej kwarcie długo byli w grze o zwycięstwo nad BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Ostatecznie to jednak ci drudzy mogli cieszyć się z triumfu 65:60.

Ostrowianie długo nie potrafili złamać meczu. Udało się dopiero w ostatnich akcjach. Ważną trójkę trafił Łukasz Majewski (jedyne punkty w meczu), swoje dołożył inny rutyniarz Szymon Szewczyk i zwycięstwo pozostało u gospodarzy.

Akademicy porażkę mogą również zawdzięczać fatalnej egzekucji rzutów osobistych w kluczowych momentach. Tych punktów ostatecznie zabrakło do sprawienia sobie niespodzianki.

Koszalinianie pomimo tego i tak mieli piłkę na "dramatyczną końcówkę". Przy stanie 64:60 zza łuku rzucał Remon Nelson. Rzut amerykańskiego gracze nie doszedł jednak celu, a po drugiej stronie Szewczyk wykorzystując rzut wolny ustalił wynik pojedynku.

Całe spotkanie lepiej rozpoczęli podopieczni Emil Rajkovicia. W drugiej kwarcie zaliczyli jednak przestój w grze, a rywale zdobywając 11 punktów z rzędu objęli prowadzenie 33:25 po trójce Jakuba Zalewskiego. Po zmianie stron wynik niemal cały czas oscylował wokół remisu.

AZS wystąpił w Ostrowie osłabiony brakiem Piotra Stelmacha i Igora Wadowskiego. Fakt ten sprawił, że Piotr Ignatowicz miał małe pole manewru, a jego "ławka" mocno straciła na swojej wartości. Widać to po punktach zdobywanych przez zmienników - tutaj gracze Stalówki wygrali 29:6. Przy tak wyrównanym meczu widać, jak duże znaczenie miał ten fakt.

Wśród triumfatorów kolejne pozytywne zawody rozegrał Aaron Johnson, którego kariera w BM Slam Stali wisiała na włosku. Amerykański rozgrywający zaliczył 15 oczek będąc najskuteczniejszym graczem swojego teamu.

Ostrowianie wygrali czwarty mecz w sezonie. Czwarty, odkąd na ławce trenerskiej zasiadł Rajković. Czy jednak gra BM Slam Stali uległa drastycznej poprawie? Na pewno w dalszym ciągu nie wygląda tak, żeby zespół mógł walczyć o lokaty, jakie marzą się działaczom klubu.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - AZS Koszalin 65:60 (16:10, 11:23, 20:14, 18:13)

BM Slam Stal: Aaron Johnson 15, Christo Nikołow 11, Porter Troupe 10, Shawn King 8, Marc Carter 5, Szymon Szewczyk 5, Kamil Chanas 4, Tomasz Ochońko 3, Łukasz Majewski 3, Robert Tomaszek 1, Adam Kaczmarzyk 0.

AZS: Remon Nelson 19, Kenny Manigault 13, Daniel Wall 10, Jakub Zalewski 10, Marcin Nowakowski 3, Sławomir Sikora 3, Darrell Harris 2, Przemysław Wrona 0, Alvin Brown 0.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców

Komentarze (9)
avatar
wąż
3.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
komrpmitacja AZS hahahahahahahaahah :D brawo SLAM :D 
typek
3.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
która to już przegrana końcówka w tym sezonie ? Halo zarząd AZS, trener Ignatowicz ciągnie ten zespół do pierwszej ligi !! 
avatar
Arkadiusz Grząka
3.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Galeria zdjęć z tego spotkania dostępna jest na stronie http://www.sportowyostrow.pl/ 
avatar
dziadek60
3.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A cóż się stało z kapitanem AZSu, że nawet w składzie go nie było? 
Gabriel G
3.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Silny skład i beznadziejny trener. Ciekawe co z tego wyniknie.