Koszykarze z Leszna przystąpią do sobotniego spotkania w dobrych humorach. Nastroju beniaminkowi nie popsuła porażka w ostatniej kolejce z Max Elektro Sokołem Łańcut (65:76), gdyż zawodnicy Polonii pozostawili po sobie bardzo przyzwoite wrażenie.
- Po pierwszej kwarcie było widać, że to nie będzie łatwe spotkanie dla Sokoła. Niestety kluczowa dla losów meczu była druga odsłona, którą przegraliśmy wysoko. Potem pojedynek zdecydowanie się wyrównał. W następnych spotkaniach musimy unikać przestojów takich jak w drugiej kwarcie w Łańcucie - analizuje Szymon Kiwilsza.
Podopieczni trenera Łukasza Grudniewskiego zbierają wiele pochwał za swoją grę. Przed 14. kolejką, ekipa z Wielkopolski zajmuje 6. miejsce w I lidze. - To miłe, ale jest dopiero środek sezonu. Staramy się zbyt mocno na to nie patrzeć i wygrywać kolejne mecze - zaznacza środkowy. - Szóste miejsce to dobra lokata jak na beniaminka. tym bardziej tak "młodego". Mimo to myślę, że sprawimy jeszcze kilka niespodzianek - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Guilherme: To był perfekcyjny wieczór
W sobotę Jamalex Polonia 1912 Leszno podejmować będzie Biofarm Basket Poznań. Pojedynek rozpocznie się o godz. 17.
- Jest to rywal podobny do nas: młody, grający agresywnie w obronie, również podparty doświadczonymi graczami. Dodatkowo są to derby Wielkopolski i myślę, że jeżeli ktoś zdecyduje się obejrzeć mecz, to nie będzie zawiedziony - kończy Szymon Kiwilsza.