- Był to dla nas ciężki gatunkowy mecz, gdyż po raz pierwszy w tym graliśmy jako faworyt. Na dodatek były to derby. Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie. Cieszę się, że nam się to udało, gdyż tak naprawdę był to mecz za cztery punkty. Po zwycięstwie trochę uciekliśmy zespołom z dołu tabeli - tłumaczy Jakub Dłuski.
Mimo wzlotów i małych upadków, beniaminek PLK w pełni kontrolował przebieg sobotnich derbów Podkarpacia. Na dodatek świetny mecz zagrał Kareem Maddox, który zdobył 24 punkty, zebrał 10 piłek oraz zanotował dwie asysty.
- Wydaje mi się, że mecz był trochę chaotyczny. Mieliśmy swoje wzloty i upadki. Myślę jednak, że to spotkanie było pod naszą kontrolą. Świetny mecz zagrał Kareem Maddox, pewnie chciał sobie sprawić urodzinowy prezent - dodaje środkowy Miasta Szkła.
Mimo ważnego zwycięstwa, szkoleniowiec Michał Baran podkreśla, iż jego drużyna nie zamierza osiadać na laurach.
- Jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa, był to dla nas bardzo istotny pojedynek. Mamy mecz przewagi nad jednym z konkurentów do bezpiecznego utrzymania w lidze. Cieszymy się z tego, ale zawsze jest nad czym pracować. Nie będziemy osiadać na laurach tylko starać się iść do przodu - mówi sternik beniaminka.
Kolejny mecz Miasto Szkła Krosno rozegra 17 grudnia. Rywalem beniaminka będzie wówczas Polpharma Starogard Gdański.
ZOBACZ WIDEO Stoch i Kot po Lillehammer: w naszej drużynie jest moc (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}