Hit za hitem w Zielonej Górze

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

W piątek Stelmet BC Zielona Góra pokonał Anwil Włocławek 82:74 w hicie Polskiej Ligi Koszykówki, a już we wtorek do Winnego Grodu przyjedzie Partizan Belgrad.

Pojedynek czołowych drużyn PLK dostarczył kibicom wiele emocji. Stelmet BC Zielona Góra koncertowo rozegrał czwartą kwartę, wygrał ją 24:14 i mógł się cieszyć z ważnego zwycięstwa w polskiej lidze, choć jeszcze w trzeciej kwarcie tracił do Anwilu Włocławek nawet siedem punktów.

- Po prostu graliśmy swoją koszykówkę. W obronie cały czas staraliśmy się grać agresywnie. Zdarzało nam się trochę błędów, z czego Anwil faktycznie korzystał, szczególnie w pierwszej połowie. Mieliśmy sześć strat, a włocławianie zanotowali sześć zbiórek ofensywnych, co daje łącznie 12 dodatkowych piłek, z których można zdobyć kilka punktów. W drugiej połowie byliśmy już mądrzejsi, nie traciliśmy piłek, staraliśmy się zagrać dobrze na pick and rollach. Tak to wyglądało - skomentował Adam Hrycaniuk.

W konfrontacji zielonogórsko-włocławskiej bardzo ciekawie wyglądała walka pod koszami. - Na pewno cały skład podkoszowy Anwilu jest dość solidny, a włocławianie lubią odgrywać piłkę ze środka na zewnątrz. Leończyk potrafi zagrać tyłem do kosza, Sobin i Dmitriew także. Mieliśmy wiele pracy i myślę, że ona się nam udała. Zatrzymaliśmy Sobina, Leończyk czasem nas krzywdził, Dmitriew po zagraniu dwóch akcji był dobrze kryty. Myślę, że robota podkoszowa wyglądała w miarę solidnie - ocenił reprezentant Polski.

Już we wtorek w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze zostanie rozegrany mecz Stelmetu BC ze słynnym Partizanem Belgrad. W pierwszym meczu tych drużyn, podopieczni Artura Gronka musieli uznać wyższość serbskiej ekipy, która triumfowała u siebie 58:56.

ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież

- Trzeba się zmotywować w 110 procentach i dać z siebie wszystko, bo to będzie naprawdę ważne spotkanie dla naszego ustawienia w tabeli BCL. Partizan to agresywna drużyna, grająca pressingiem na całym boisku. To było widać przede wszystkim w Belgradzie, gdzie naciskali nas niemalże od samego początku. Mam nadzieję, że nasz parkiet ułatwi nam grę. Na pewno przygotujemy się do tego spotkania inaczej niż do meczu w Belgradzie. Będziemy mądrzejsi o tę porażkę z nimi. Teraz jesteśmy innym zespołem i mam nadzieję, że będziemy w stanie powalczyć - powiedział Adam Hrycaniuk.

Źródło artykułu: