Dla klubu ze stolicy Małopolski to pierwsza okazja, by wywalczyć sukces na ogólnopolskiej arenie. Dzięki staraniom przyznano mu rolę organizatora, zatem całość zmagań odbędzie się w małej Tauron Arenie, gdzie frekwencja raczej dopisuje. Warto zaznaczyć, że podczas ligowego starcia z AZS-em AWF Mickiewicz Katowice na trybunach zasiadł niemal komplet.
Zespół spod Wawelu wydaje się być w znakomitej formie. Dotąd poniósł zaledwie jedną ligową porażkę i pewnie lideruje tabeli swojej grupy. W półfinale turnieju, który został zaplanowany na 28-29 grudnia zmierzy się ze Stomilem Olsztyn. W przypadku zwycięstwa, spotka wygranego z pary UKS Chromik Żary - Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie.
Nie da się ukryć, że miejscowi są uznawani za faworyta. Wobec posiadanego składu, a konkretnie doświadczonych zawodników jak Michał Hlebowicki czy Wojciech Pisarczyk bez problemów przewyższają poziomem większość konkurentów. Teraz, gdy stawką jest dość prestiżowy triumf, raczej dołożą starań, chcąc osiągnąć swój cel. - Wszystko musi być dopracowane. Nawet małe detale. Chodzi o treningi, analizowanie postawy przeciwnika, organizację klubu. Coraz większy odzew pojawia się też ze strony kibiców. Przychodzą na mecze, dopingują. Liczę, iż wraz ze zwycięstwami, zbliżaniem się istotnych rozstrzygnięć sympatyków będzie przybywać. Sukces rodzi się w bólach, a mam nadzieję, że go osiągniemy - podkreśla członek sztabu szkoleniowego, Marcin Kękuś.
Najpierw jednak czeka ich zasłużony odpoczynek. 21 grudnia wszyscy udadzą się do domów. Treningi ponownie wystartują 26 grudnia. Dzięki temu team powinien zyskać trochę świeżości po dotychczasowej rywalizacji, a część graczy zaleczy powstałe urazy.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców
W składzie znaleźć się powinien pozyskany niedawno Piotr Zieliński. Podkoszowy, który ma w dorobku znacznie ponad 100 spotkań rozegranych wśród pierwszoligowców i do tego występy na poziomie ekstraklasy, powoli zyskuje coraz wyższą formę. Przed przyjściem do R8 Basket leczył bowiem poważną kontuzję kolana. Gdy osiągnie właściwą dyspozycję, bez wątpienia będzie dużym wzmocnieniem dla kolektywu. Pod trykotem nowej drużyny zadebiutował właśnie w pucharowym boju z KS Kosz Pleszew, zdobywając 9 punktów.
Dla miejscowych dwudniowa konfrontacja to świetna szansa, żeby przynajmniej w małym stopniu zwieńczyć dotychczasowy trud oraz pracę. Ponadto, ewentualny sukces tylko utwierdzi wszystkich w przekonaniu, że obrany został właściwy kierunek.