Przez kilkanaście dni trwała saga transferowa z udziałem Michaela Hicksa, którego kontrakt z Polpharmą Starogard Gdański miał zostać wykupiony przez przedstawicieli II-ligowego zespołu R8 Basket Politechnika. Rozmawiano o bardzo dużych kwotach - w kuluarach mówiło się, że klub z Krakowa za wykup miał zapłacić około 200-250 tysięcy złotych, a sam Hicks miał zarabiać 2-3 razy więcej niż na Kociewiu. Do transferu jednak nie dojdzie.
Udało się nam ustalić, że działacze II-ligowego klubu odstąpili od negocjacji. Poniekąd jest to spowodowane ceną, ale także kwestią transferów innych zawodników do zespołu. Na dniach kontrakty podpisali Patryk Pełka, Michał Kwiatkowski i Marcin Malczyk. To oni mają dać nową jakość drużynie z Krakowa.
Tym samym Amerykanin z polskim paszportem zostaje na Kociewiu do końca obecnego sezonu. Zawodnik przygotowuje się do meczu z Polfarmeksem Kutno (sobota, 18:00). Na treningach nie oszczędza się, chce pokazać się z jak najlepszej strony przed trenerem Mindaugasem Budzinauskasem. Litwin w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał: Nie skreślam Hicksa, ale na minuty musi zasłużyć.
ZOBACZ WIDEO Rafał Sonik: Lekcja cierpliwości będzie długa (źródło TVP SA)
{"id":"","title":""}