Podopieczni Jacka Winnickiego przyjechali do Winnego Grodu z bilansem 12:0. Stelmet BC Zielona Góra nie pozwolił jednak Polskiemu Cukrowi Toruń na kontynuowanie zwycięskiej serii. Mistrzowie Polski po ciekawym meczu cieszyli się ze zwycięstwa nad liderem tabeli.
- Cieszy nas ten wynik, pokonaliśmy lidera, który grał bardzo dobrze od początku sezonu. Takie było założenie, by wykorzystać przewagę własnego parkietu i pokazać, że potrafimy grać i będziemy się liczyć w czołówce - przyznał Adam Hrycaniuk.
Zielonogórzanie fenomenalnie spisali się w drugiej kwarcie niedzielnego starcia w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego, wygrywając tę odsłonę 19:2. - Na to, co się stało w drugiej kwarcie, też miała wpływ pierwsza odsłona spotkania, bo było całkiem dobrze. Może nie od pierwszej minuty, bo sam początek nie wyglądał najlepiej, ale już po minucie wyrównaliśmy wynik do 8:8, później zaczęliśmy grać równo i ostro - zarówno w obronie, jak też w ataku. Tutaj Polski Cukier może trochę się pogubił z naszą mocną defensywą i druga kwarta faktycznie nam sprzyjała - ocenił reprezentant Polski.
Pewne zwycięstwo Stelmetu BC Zielona Góra nad niepokonanym dotychczas Polskim Cukrem Toruń udowodniło ogromny potencjał w ekipie prowadzonej przez Artura Gronka. - Przed nami jeszcze wiele meczów do rozegrania i w każdym spotkaniu musimy udowadniać wyższość. Mamy jeszcze sporo ciężkich wyjazdów przed sobą, rozgrywki nadal trwają. Z Polskim Cukrem potrzebowaliśmy zwycięstwa po to, by umocnić się na drugim miejscu w tabeli, ale też zbliżyć się do fotela lidera - zakończył Hrycaniuk.
ZOBACZ WIDEO Piotr Małachowski: Na scenie popłynęły mi łzy (Żródło: TVP S.A.)