Po pierwszej połowie podopieczni Artura Gronka przegrywali z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 29:38. Druga część meczu, a zwłaszcza czwarta kwarta, należała już do Stelmetu BC Zielona Góra.
- W pierwszej połowie była zła energia. Mieliśmy problem, by dobrze wejść w mecz. Może chodziło o zmęczenie, frustrację - wszystko narosło, ale bardzo fajnie skończyliśmy to spotkanie. W drugiej połowie zaczęliśmy grać świetnie zespołowo i odnieśliśmy super wygraną z, co by tu nie mówić, w miarę trudnym rywalem - skomentował Łukasz Koszarek.
Po raz kolejny w tym sezonie zielonogórzanie musieli nadrabiać straty po nieudanym początku spotkania w ich wykonaniu. - Na początku było trochę frustracji, ale zareagowaliśmy tak, jak powinniśmy. Tak to powinno wyglądać. Trzeba pamiętać, że mecz trwa 40 minut i tyle. Wyciągniemy wnioski - wytłumaczył kapitan mistrzów Polski.
- Mieliśmy problem z ich obroną. Spychali nas na jedną stronę, musieliśmy nanieść kilka poprawek. My z kolei słabo spisywaliśmy się w defensywie - kontynuował reprezentant kraju.
Stelmet BC wygrał czwartą kwartę 24:10, a cały mecz 76:65. - Trzeba pamiętać, że my gramy sporo meczów, więc to rywale powinni mieć więcej sił w czwartych kwartach. Tymczasem to my dobrze kończymy spotkania - zakończył Koszarek.
ZOBACZ WIDEO Dakar: meta osiągnięta. Polacy w czołówce (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}