Polpharma świetna w derbach Pomorza. Mindaugas Budzinauskas: To był jeden z łatwiejszych meczów

Świetny występ w sobotnich derbach Pomorza zanotowali gracze Polpharmy. Farmaceuci od pierwszych minut zdominowali przeciwnika i pewnie wygrali z Asseco Gdynia 99:87. - To był jeden z łatwiejszych meczów dla nas - przyznaje Mindaugas Budzinauskas.

Derby w PLK rządzą się swoimi prawami, zazwyczaj są to bardzo wyrównane spotkania. Wszyscy spodziewali się takiego również w Starogardzie Gdańskim, gdzie w sobotni wieczór Kociewskie Diabły podejmowały Asseco Gdynia. W hali im. Andrzeja Grubby jednak od pierwszych minut dominowała wyłącznie jedna ekipa. Rozdrażnieni po porażce w ostatniej kolejce podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa świetni weszli w mecz. Gospodarze grali perfekcyjnie w defensywie, bardzo dobrze również w ataku. Martynas Sajus rządził pod koszem, za trzy punkty trafiał nawet specjalista od obrony Martynas Paliukenas i starogardzianie już w drugiej kwarcie osiągnęli 20 punktów przewagi.

Po przerwie stan meczu się nie zmieniał, a najwyższa przewaga Farmaceutów w pewnym momencie wynosiła już 31 "oczek" i kibice na Kociewiu mogli być pewni, że nic nie odbierze ich ulubieńcom ósmego triumfu w tegorocznych rozgrywkach.

- Bardzo cieszymy się z wygranej, bo to był ważny mecz dla nas - podkreślał Mindaugas Budzinauskas. - Chcieliśmy tą pierwszą rundę zakończyć zwycięstwem. Można powiedzieć, że był to jeden z łatwiejszych meczów w tym sezonie. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy go, dobrze broniliśmy. Długo zespół z Gdynii nie mógł zdobyć łatwych punktów - analizował.

ZOBACZ WIDEO Serie A: triumf Napoli na San Siro! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Litewski trener nie może być zadowolony jedynie z ostatniej kwarty w wykonaniu swoich podopiecznych. Gdy na parkiecie znajdowali się głównie zmiennicy, Polpharma wyraźnie spuściła z tonu i przegrała końcową część gry różnicą 14 punktów (17:31). Starogardzcy fani nie doczekali się również przekroczenia magicznej "setki".

- Nasi rezerwowi zawodnicy zrobili dużo błędów w obronie, ale chciałem wykorzystać okazję, bo nie często się to zdarza, że wszyscy mogą dużo pograć - tłumaczył Budzinauskas. - Mieliśmy tak samo dobre momenty, mieliśmy słabe. Asseco trafiało rzuty z dystansu, ale nie mieli szans wygrać tego meczu. Myślę, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Nie chcę tu za dużo komentować. Każdy kto trzy kwarty grał dawał z siebie 100 procent i jestem dumny z tego jak zagraliśmy konsekwentnie to, co założyliśmy sobie przed tym spotkaniem. Widać było, że dużo rzeczy nam wychodziło w ataku i obronie. Tylko pozytywnie mogę to ocenić - podsumował szkoleniowiec Polpharmy.

Komentarze (0)