Do turnieju Final Eight Pucharu Polski zakwalifikowało się osiem zespołów, które po zakończeniu pierwszej rundy w PLK zajmują osiem czołowych lokat. Spośród tej ósemki rozlosowywane będą pary ćwierćfinałowe. Ostatecznie losowanie odbędzie się bez podziału na zespoły rozstawione i nierozstawione.
To ostatnie zdanie jest w tym wypadku bardzo istotne, bo jeszcze niedawno drużyny z miejsc 1-4 miały być w ćwierćfinałach rozstawione. Pojawił się jednak problem, który PLK musiało rozwiązać.
O co dokładnie chodziło? O to, która z drużyn - konkretnie Anwil Włocławek czy MKS Dąbrowa Górnicza - powinna być rozstawiona. Skąd zamieszanie? Włocławianie mają na swoim koncie o jeden mecz rozegrany więcej (przełożony z drugiej rundy na wcześniejszy termin).
Dzięki temu, że to rozegrane awansem spotkanie Anwil wygrał, zyskał przewagę nad MKS-em. Gdyby tego meczu jednak nie było, a wszystkie drużyny miałyby na swoim koncie po 16 rozegranych spotkań, Rottweilery byłyby dopiero piąte, czyli nie łapałyby się na rozstawienie.
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach
Sprawę tę nagłośnili przedstawiciele klubu z Dąbrowy Górniczej, którzy tym faktem czuli się pokrzywdzeni. Ci w odpowiedzi otrzymali pismo, że podczas losowania ostatecznie nie będzie podziału na zespoły rozstawione i nierozstawione.
W turnieju udział wezmą następujące drużyny: Polski Cukier Toruń, Stelmet BC Zielona Góra, Anwil Włocławek, Miasto Szkła Krosno, MKS Dąbrowa Górnicza, PGE Turów Zgorzelec, King Szczecin i Trefl Sopot.
Przed rokiem trofeum wywalczyła Rosa Radom. Obrońcy tytułu do Warszawy jednak nie pojadą, gdyż nie uzyskali kwalifikacji.