ACK UTH Rosa - GTK: drużyna z Gliwic pokazała klasę w czwartej kwarcie

W najbardziej odpowiednim momencie meczu z ACK UTH Rosą drużyna GTK Gliwice wrzuciła wyższy bieg, odrabiając wcześniejsze straty i budując przewagę, której nie oddała już do końca. Podopieczni Pawła Turkiewicza wygrali w Radomiu 69:60.

Jeszcze po trzeciej kwarcie ACK UTH Rosa, głównie za sprawą dobrze spisujących się Filipa Zegzuły i Karola Obarka, prowadziła z GTK Gliwice 52:46. Taki rezultat pojawił się na tablicy wyników po akcji "dwa plus jeden" Jakuba Staniosa.

Gospodarze zbudowali przewagę dzięki agresywnej, dynamicznej grze i dobrej skuteczności z dystansu. Obarek trafił "za trzy" z faulem. Co prawda nie wykorzystał rzutu osobistego, ale jego niecelną próbę dobił Michał Sadło i radomianie wygrywali 13:8. Kolejne fragmenty przypominały sinusoidę - raz jedna, raz druga drużyna "odskakiwała" na kilka punktów. Gdy Marceli Dziemba przymierzył zza linii 6,75 m, było 15:20. Błyskawicznie takim samym zagraniem odpowiedział Zegzuła, a po chwili przechwycił piłkę na połowie przeciwników i zakończył kontratak.

W pewnym momencie GTK prowadziło siedmioma punktami, lecz lay-up Mateusza Szczypińskiego i kontra sfinalizowana przez Mateusza Gosa pozwoliły rezerwom wicemistrzów Polski minimalnie prowadzić. Stanios zwiększył dystans. On i koledzy dobrze spisywali się w defensywie, często wymuszając błędy gliwiczan. Wejście pod kosz Pawła Zmarlaka oraz oddana równo z syreną, celna "trójka" Zegzuły zakończyły pierwszą połowę spotkania (39:36).

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zobacz ogromne mięśnie Burneiki. A ciągle mu mało!

{"id":"","title":""}

Otwarcie trzeciej kwarty należało do gości - najpierw z półdystansu trafił Łukasz Ratajczak, a następnie Aleksander Filipiak zabrał piłkę radomianom, zdobywając dwa punkty. O czas poprosił Karol Gutkowski. W grze obu zespołów panowało sporo chaosu. Dwa razy z rzędu zza łuku przymierzył Zegzuła, ponownie dając swojej ekipie prowadzenie (47:46). Przyjezdni byli mocno nieskuteczni w tym fragmencie.

Z letargu przebudzili się w najbardziej odpowiednim momencie. Od początku czwartej kwarty zaczęli wykorzystywać każdą z nadarzających się okazji, natomiast bardzo ambitna i waleczna do tego momentu UTH Rosa "stanęła", pudłując masę rzutów. Co prawda ostatnia odsłona rozpoczęła się od lay-upu Szymona Szymańskiego wzdłuż linii końcowej, jednak po kilku minutach na parkiecie dominowała tylko jedna drużyna.

Damian Pieloch trafił z dystansu na 54:55. Kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik przymierzył z bliższej odległości od kosza. Straty zniwelowała "trójka" Obarka. W identyczny sposób odpowiedział Dziemba, zaś gdy wykorzystał świetną asystę Michała Jędrzejewskiego, było 57:64. Kropkę nad "i" postawił Grzegorz Podulka.

ACK UTH Rosa Radom - GTK Gliwice 60:69 (20:25, 19:11, 13:10, 8:23)

Rosa:
Zegzuła 15, Obarek 14, Sadło 9, Stanios 8, Szymański 8, Gos 2, Parszewski 2, Szczypiński 2, Sobuta 0.

GTK
: Dziemba 15, Ratajczak 15, Radwański 10, Zmarlak 8, Jędrzejewski 7, Pieloch 7, Podulka 5, Filipiak 2, Rutkowski 0, Weselak 0.

Źródło artykułu: