Stelmet BC gra w Tarnobrzegu. W przeszłości bywało bardzo ciekawie

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Co prawda Siarka nie ma już w składzie tak mocnych zawodników jak w przeszłości, ale zwykle jej mecze ze Stelmetem dostarczają kibicom sporych emocje. Na Podkarpaciu wciąż pamiętają zwycięstwa z ekipą z Zielonej Góry, w której grały wielkie gwiazdy.

Zielonogórzanom przydarzały się porażki w Tarnobrzegu. Ciekawostką jest fakt, że Stelmet BC przegrał na Podkarpaciu w sezonie, w którym zdobywał mistrzostwo.

Pikanterii przed meczem dodała wypowiedź Waltera Hodge'a. Portorykańczyk "nie owijał w bawełnę": Nienawidzę tego miejsca. To jest tak daleko od Zielonej Góry. Podróż jest bardzo uciążliwa. Hala jest straszna, brzydka, na dodatek jest tam strasznie zimno - mówił zawodnik.

Te słowa zmotywowały tarnobrzeżan, którzy wygrali 99:95 (29 grudnia 2012). Od tamtego spotkania wiele się jednak zmieniło w obu ekipach. Tylko jeden zawodnik nadal gra w tym samym zespole. To Jakub Patoka. Wtedy kluczową rolę odegrał Jakub Dłoniak, autor 25 punktów.

Kolejną porażkę Stelmet BC w Tarnobrzegu poniósł 4 lutego 2014 roku. Było to spotkanie w ramach Intermarche Basket Cup (Puchar Polski). Tarnobrzeżanie wygrali 83:77. Na nic zdały się 22 punkty Łukasza Koszarka.

ZOBACZ WIDEO PA: cztery gole Manchesteru United. Zobacz skrót meczu z Wigan [ZDJĘCIA ELEVEN]

Kolejne trzy pojedynki na Podkarpaciu "padły łupem" Stelmetu BC, ale zielonogórzanie nie mieli łatwo. W zeszłym sezonie ekipa prowadzona przez Saso Filipovskiego wygrała 64:54.

Patrząc na tabelę emocji spodziewać się nie należy, ale Siarka Tarnobrzeg w tym sezonie udowodniła już, że potrafi postawić rywalom trudne warunki na własnym parkiecie. - Kluczowa będzie strefa mentalna - dobiegają głosy z zielonogórskiego obozu.

Siarka Tarnobrzeg - Stelmet BC Zielona Góra / środa, 01.02.2017r., 19:00

Komentarze (3)
avatar
Henryk
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aktualny Mistrz przeegzaminuje Siarkę. 
kibic Turowa
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda mi Siarki przy ogromnej symapatii do pana Zbigniewa Pyszniaka,
niestety skazani są w tym meczu na pożarcie.