Już pierwszy czwartkowy mecz przyniósł kibicom sporo emocji. KKS Pro-Basket przegrał z UKS GIM 92 minimalnie, choć trudno tak w zasadzie powiedzieć, czy był to mecz bardzo wyrównany, bowiem oba zespoły grały w nim falami. Pierwsza połowa to popis Szymona Pawlaka z KKS i Mikołaja Czyża, środkowego ekipy z Warszawy. Byli jednak w swoich poczynaniach nieco osamotnieni, ale wsparcie nadeszło po przerwie.
I wtedy też spotkanie to tak naprawdę się rozkręciło. Pierwsi mocny cios wyprowadzili gracze z Warszawy, którzy przed ostatnimi 10-oma minutami prowadzili 69:55. Rywale nie poddali się jednak. Zbliżyli się do UKS-u na 2 punkty w zaledwie trzy minuty, ale nie potrafili postawić kropki nad i oraz zatrzymać duetu Çalişkan-Ścibiorek, który w końcowych fragmentach wziął sprawy w swoje ręce i zapewnił GIM 92 wygraną. Pod koniec meczu sędziowie rzut Januarego Sobczaka zaliczyli za dwa, choć można mieć spore wątpliwości, czy nadepnął on na linię. A to mogło mieć wpływ na końcowy wynik.
Emocji zabrakło natomiast w drugim meczu drugiego dnia mistrzostw. Faworytem starcia Rosy Radom z Biofarmem Basket byli ci drudzy, którzy po wygranej nad Asseco wydawali się bardzo mocni, ale znalazł się ktoś, kto miał na nich sposób. W pierwszym meczu Norbert Ziółko pogrążył graczy Trefla i ten sam zawodnik rozprawił się także z poznaniakami. Już w pierwszej połowie zdobył 18 punktów na 100 proc. skuteczności z gry i rzutów wolnych. Za małe wsparcie otrzymał Szymon Ryżek z Biofarmu. Co prawda po przerwie jego koledzy wspomogli go, ale było już zbyt późno na ratowanie wyniku.
Prawdziwe dwa czwartkowe hity miały jednak nadejść. I mało tego, że nadeszły. Zrobiły sporą furorę - zwłaszcza derby Trójmiasta. Ale po kolei. WKK dzięki doskonałej trzeciej kwarcie rozprawił się ze Śląskiem. Do przerwy spotkanie było bowiem emocjonujące. Dobrze grali Aleksander Dziewa i Jakub Musiał, na których zespół WKK nie znalazł recepty. Znalazł ją po przerwie. A receptą tą okazał się Michał Jodłowski, który przyćmił nieco Dziewę. A wyłączony z gry Musiał, także nie stanowił zagrożenia.
Przede wszystkim WKK miał skuteczniejszych rezerwowych, którzy zdobyli o 12 punktów więcej od swoich vis-à-vis, a przecież właśnie taką różnicą zakończyło się to spotkanie. No i trudno też myśleć o wygranej, jeśli trafia się 5 z 14 rzutów wolnych, a tak właśnie zaprezentowali się w tej statystyce gracze Śląska.
Asseco i Trefl były bardzo podrażnione swoimi porażkami w pierwszych meczach, a poza tym - po wygranej Rosy z Biofarmem - pewnym było, że jeśli Asseco przegra, zagra ostatecznie zaledwie o 7. miejsce, co dla gospodarza turnieju na pewno nie byłoby chlubą. Marcel Ponitka tym razem zagrał na miarę swoich możliwości, w dodatku udanie wspierali go Michał Kołodziej i Aleksander Załucki, ale Trefl też miał swoją broń.
Okazali się nią bracia Kolenda - Michał i Łukasz, którzy zdobyli wspólnie ponad połowę punktów swojego zespołu. O końcowym wyniku zadecydowała ostatnia kwarta, choć szkoda, że ten mecz w ogóle musiał się skończyć, bo oglądało się go dosłownie z zapartym tchem. Poziom, jaki zaprezentowali gracze obu ekip był bardzo wysoki i wielka szkoda, że ktoś musiał przegrać. Tym samym Asseco zagra w piątek w meczu o nic z Rosą, a pojedynek Trefla z Biofarmem wyłoni drugiego półfinalistę.
Wyniki drugiego dnia turnieju finałowego MP U-20
Grupa A
KS Rosa-Sport Radom - Biofarm Basket Junior Poznań 82:68 (15:19, 25:10, 20:13, 22:26)
Rosa: Ziółko 23, Szczypiński 21, Kołakowski 8, Nowik 8, Konrad Dawdo 7, Golus 6, Tyszka 5, Wątroba 4, Krakowiak 0, Nowakowski 0, Walski 0.
Biofarm: Ryżek 24, Gruszczyński 15, Samsonowicz 12, Kurpisz 10, Frąckowiak 5, Leszczyński 2, Krajewski 0, Tomaszewski 0.
Asseco Gdynia - Trefl Sopot 77:83 (22:14, 17:17, 18:24, 20:28)
Asseco: Kołodziej 25, Ponitka 19 (13 as.), Załucki 13, Kamiński 9, Itrich 6, Siłkowski 3, Szulc 2, Traczyk 0.
Trefl: Michał Kolenda 27, Łukasz Kolenda 16, Ciesielski 14, Majewski 12, Walda 8, Grochowski 4, Żmudzki 2, Burczyk 0, Dylicki 0.
Grupa B
KKS Pro-Basket Kutno - UKS GIM 92 Ursynów Warszawa 83:86 (13:18, 25:17, 17:34, 28:17)
KKS: Pawlak 29 (6x3), Stopierzyński 19, Sobczak 17, Pogoda 8, Ćwirko-Godycki 4, Grzesiowski 2, Łukasiewicz 2, Smakowski 2.
UKS GIM 92: Çalişkan 27, Ścibiorek 25, Czyż 22 (17 zb.), Szpyrka 6, Jęczmień 2, Lewandowski 2, Rogucki 2, Dziatczuk 0, Mościcki 0, Powierża 0.
WKK Wrocław - Exact Systems Śląsk Wrocław 79:67 (26:25, 14:20, 25:10, 14:12)
WKK: Jodłowski 21, Rutkowski 14, Jędrzejewski 12, Kobel 10, Uberna 9, Sewioł 7, Wilk 4, Fiedukiewicz 2.
Śląsk: Dziewa 18, Musiał 13, Żeleźniak 9, Bożenko 8, Wysocki 7, Zagórski 5, Ratajczak 4, Sasik 2, Wilczek 1, Kwaszczuk 0.